Przez osiem lat rządów PiS nic w tej sferze nie zmieniło się na lepsze. Lista obrzydliwych wypowiedzi na temat osób LGBT+ jest niewyczerpana, a prawo pozostaje brutalne. Ale ta publiczna nagonka ma też efekt odwrotny do zamierzonego.
Biorąc pod uwagę, że decyzję Krzysztofa Daukszewicza o odejściu z programu wsparło wielu innych jego uczestników, powstaje następująca narracja: Piotr Jacoń nie poznał się na dowcipie, zbudował atmosferę nagonki i teraz niewinni ludzie tracą pracę.
Pod gotowym projektem Ordo Iuris, zgłoszonym jako poselski, nie trzeba zbierać minimum 100 tys. podpisów. I można go procedować jeszcze przed wakacjami. Albo tuż przed wyborami.
„Wiadomości” TVP ustami Danuty Holeckiej (!) zarzuciły TVN24 hipokryzję i „przekraczanie kolejnych granic”. Doprawdy trudno na to wszystko znaleźć słowa. Określenie „hipokryzja” wydaje się zbyt słabe i wytarte.
Grupa Stonewall i Stowarzyszenie Tranzycja.pl krytykują stronniczy dobór prelegentów i niezgodną z aktualną wiedzą tematykę niektórych prezentacji konferencji „Etyka medyczna 2023”. W tle są podejrzenia o transfobię, ale przede wszystkim zarzut o wspieranie osób promujących terapie konwersyjne, których wciąż nie udało się w Polsce zakazać.
Jarosław Kaczyński objeżdża kraj, wywołując wśród swoich zwolenników rechot opowieściami o „Zosi, która postanowiła zostać Władkiem” lub odwrotnie. Forma takich wystąpień jest niedopuszczalna i dyskryminująca. A jakie są fakty w kwestii, którą Kaczyński porusza?
Mam pozytywny stosunek do osób homoseksualnych i uważam, że Pascha powinna zostać zamknięta – mówi dr Agnieszka Kozak, wieloletnia szefowa grupy terapeutów stosujących m.in. praktyki konwersyjne.
Media bezmyślnie powielające narracje internetowych trolli i niesprawdzone wiadomości stają się narzędziem w kulturowej wojnie.
W ramach testowania pomysłu na nową kampanię wyborczą prezes PiS wrócił do obrażania osób LGBT. Ale jak to mówi się w polityce: to po prostu nie będzie żarło. Już nie.
Przyjęty przez rząd PiS Krajowy Program Działań na Rzecz Równego Traktowania to spóźniona o kilka lat i otwierająca zbyt szerokie pole do interpretacji lista obietnic, prawdopodobnie bez pokrycia.