„Na kobietę nie wygląda”. Zawodnicy trans znów budzą emocje. Zwłaszcza na polskiej prawicy
Polska judoczka Angelika Szymańska przegrała we wtorek starcie z meksykańską zawodniczką Priscą Awiti Alcaraz, tracąc tym samym szansę na medal. Wśród wyrazów wsparcia dla naszej sportsmenki, wyraźnie zdruzgotanej porażką, pojawiły się jednak głosy dość niespodziewane. Oto kilku komentatorów z prawicy, w tym poseł Paweł Jabłoński, zaczęło sugerować, że przegrana była oczywista, bo Meksykanka „na kobietę nie wygląda”. Choć zdecydowanie nią jest.
Obsesja, bo nie sposób tego inaczej nazwać, na punkcie zawodników trans nie jest niczym nowym. Rozmów o tym, czy dopuszczać transpłciowych sportowców do rywalizacji, jest tak wiele, że można dojść do wniosku, że niedługo zdominują sport całkowicie. W istocie takich zawodników, startujących na światowym poziomie i mających szansę na medale, jest zaledwie kilkoro, na olimpiadzie startuje zaś tylko dwójka. Co ważne, obie osoby, choć identyfikujące się jako trans i niebinarne, biorą udział w kategoriach kobiecych, w których startowały od zawsze.
Czytaj też: Tranzycja dzieci. Co robić? Słuchajmy ich, nie popychajmy w żadną stronę