Czarnogóra stała się niespodziewanie atrakcyjnym skrawkiem Europy. Ani rząd, ani mieszkańcy nie byli na to przygotowani – niebawem najmłodsze państwo na kontynencie może zostać wykupione przez obcych.
Rozmowa z dr. hab. Krzysztofem Podemskim, socjologiem, o tym, gdzie (i dlaczego właśnie tam) spędziliśmy wakacje.
Wyjazd na Białoruś to tylko wyjazd za miedzę, a zarazem podróż egzotyczna. Coś dla zwolenników alternatywnej historii czy wręcz wirtualnej rzeczywistości. Zaproszeniem do swoistej szkoły przetrwania w stolicy tego kraju kończymy tegoroczny Półprzewodnik „Polityki”.
„Poznaj swój kraj” – hasło to zrobiło zawrotną karierę w Polsce tuż przed I wojną światową. Autorzy przewodników turystycznych, wspierani przez towarzystwa krajoznawcze, kreślili wizję nowej Rzeczpospolitej od Spisza i Śląska Cieszyńskiego po Kaszuby, Warmię i Mazury oraz od Dolnego Śląska i Wielkopolski po Litwę, Wołyń i Ukrainę.
Kto lubi łączyć piękne z pożytecznym, uroki natury z solidną lekcją historii, kto chce wniknąć nieco w tajemnice duszy niemieckiej, ten powinien zboczyć w góry Harzu.
Pobyt w starym zakładowym ośrodku lub zwrot wydatków za wczasy pod gruszą to dla wielu Polaków nadal jedyna szansa na skromne wakacje. Ostatnio jednak duże firmy, dzięki imponującym funduszom socjalnym, oferują urlop w luksusach.
Pracujemy – na ogół – coraz dłużej, coraz szybciej, coraz intensywniej. Czujemy, jak ubywa nam wolnego czasu. Odpoczywać chcemy więc tak, jak pracujemy – szybko i intensywnie. Wpadliśmy w potężne tryby światowego przemysłu czasu wolnego. Stajemy się wielkoprzemysłową klasą wypoczywającą.
Na Kraje Bałtyckie, bo tak określane są Litwa, Łotwa i Estonia, przyjęło się patrzeć jako na pewną całość nie tylko ze względu na geograficzne położenie. W rzeczywistości są to kraje bardzo od siebie różne, o odmiennej kulturze, języku, nie mówiąc już o losach historycznych.