Doprawdy nisko upadliśmy, skoro w Krakowie trzeba dziś prowadzić korespondencję, jaką musi wymieniać z małopolską kurator rektor Uniwersytetu Jagiellońskiego prof. Jacek Popiel.
Apele wystosowali rektorzy w Krakowie, Poznaniu i Wrocławiu. „Decyzja podjęta bez konsultacji społecznych i szacunku dla praw człowieka” – napisała rektorka UAM.
Z przykrością trzeba stwierdzić, że władze Uniwersytetu Jagiellońskiego robią dobrą minę do kompromitacji, nie nadając Josè Manuelowi Barroso tytułu doktora honoris causa.
Kiedy na egzaminie z prawa cywilnego kolejny raz poległa blisko połowa studentów, władze Uniwersytetu Jagiellońskiego postanowiły zbadać przyczyny tej rzezi. Profesorowie uznali, że to ingerencja w ich autonomię i że na Wydziale Prawa ogłoszono stan wojenny.
Prof. dr hab. Franciszek Ziejka. Rektor Uniwersytetu Jagiellońskiego
Ze względu na „wątpliwości natury moralnej” Senat Uniwersytetu Jagiellońskiego odrzucił w ostatnim głosowaniu uchwałę przyznającą Romanowi Polańskiemu tytuł doktora honoris causa. Decyzja podzieliła krakowskich akademików.
Rektor Uniwersytetu Jagiellońskiego Franciszek Ziejka musiał być zaskoczony decyzją Rektorskiej Komisji do spraw Etyki Nauczycieli Akademickich, której polecił rozpatrzyć sprawę profesora Andrzeja Chwalby. Rektor na łamach lokalnej prasy przyznał, że jego zdaniem niedoszły szef Instytutu Pamięci Narodowej działał na szkodę krakowskiej uczelni. Tymczasem dziewięcioosobowe gremium naukowców przyjęło niespodziewanie odmienny, za to jednogłośny pogląd.
Moim marzeniem jest, żeby w XXI w. o możliwości studiowania w tym uniwersytecie nie decydowały żadne inne względy, jak tylko wiedza i zdolności. Jednym ze studentów, który zapisał się tu w 1491 r., był Mikołaj Kopernik. Z ówczesnych rejestrów przechowywanych w Jagiellonce wynika, że wpłacił wówczas 3 grosze wpisowego. Zapytałem prof. Stanisława Waltosia, dyrektora naszego muzeum, jaka była wartość tej kwoty. Okazuje się, że czysto symboliczna z powodu inflacji, jaka nastąpiła od czasów Kazimierza Wielkiego.