Taki rekord – prawie 176 mln zł – musiał paść przeciwko wszystkim, którzy chcieli udusić tę najpiękniejszą, najbardziej muzykalną orkiestrę na świecie.
PiS gra na czas, przeciąga, liczy na opadnięcie fali emocji, aranżuje widowisko o dialogu i jedności.
„Zapełnijmy po brzegi ostatnią puszkę Pana Prezydenta na rzecz WOŚP” – napisała na Facebooku Patrycja Krzymińska i zorganizowała internetową zbiórkę.
Jurek Owsiak po pięciodniowej abdykacji powrócił na stanowisko prezesa WOŚP. Co w nas, Polakach, siedzi, że i o szalony entuzjazm, i o niepohamowaną nienawiść wobec niego tak łatwo?
Bardzo trudno zabezpieczyć jakiekolwiek wydarzenie, jeśli ma się do czynienia ze zdeterminowanym napastnikiem – mówi dr Krzysztof Liedel z Centrum Badań nad Terroryzmem Collegium Civitas.
Kiedy opadnie kurz, nasz zbiorowy smutek i lęk nie rozpłyną się w smogu. Mamy potrzebę bycia razem, omawiania tego, co się stało – tych dwóch ciosów w idee, w które wielu z nas wierzy.
Granice są cienkie i łatwo pękają, a szczucie przeciwko komukolwiek zwykle ma tragiczny finał. Klasa polityczna musi wyciągnąć wnioski z tego, co się stało.
Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy gra po raz 27. I znowu walczy o rekord.
Róbta sobie, co chceta, a i tak Orkiestra gra nadal. Wszystkie ataki na WOŚP i Jurka Owsiaka przyniosły rezultat wręcz odwrotny. Chyba nawet politycy PiS zrozumieli, że nie tędy droga.
Prawi i sprawiedliwi się nie poddają, błoto leci jak co roku. Tym razem Owsiak to „największy szkodnik służby zdrowia i chorujących”, czytamy w „DoRzeczy”.