Miał być tysiąc złotych, jest prawie 16 milionów. Ostatnia puszka prezydenta Adamowicza
Celem było tysiąc złotych. W tydzień zebrała już prawie 16 milionów. „Czy chcesz wesprzeć wraz ze mną szlachetny cel? Zbieram pieniądze na rzecz organizacji WOŚP, a każdy Twój datek – zarówno mały, jak i duży – będzie się liczyć. Przyda się każdy grosz” – napisała 14 stycznia na Facebooku Patrycja Krzymińska, uruchamiając zbiórkę pieniędzy na WOŚP. Akcję nazwała: „Zapełnijmy ostatnią puszkę Pana Prezydenta dla WOŚP”.
Czytaj też: Gdańsk był jego misją i życiową pasją
Link do zbiórki błyskawicznie rozszedł się w sieci. Krzymińska, od 20 lat mieszkanka Gdańska, w rozmowie z TVN24 mówiła, że milion był dla niej „sumą astronomiczną”, a teraz nic jej już nie zdziwi. Odzywali się do niej Polacy mieszkający m.in. w Kanadzie, USA, Japonii i w Rosji. Dokładali się do „ostatniej puszki prezydenta Adamowicza” i prosili o przetłumaczenie apelu w innych językach, by można promować zbiórkę w krajach, w których mieszkają.
Jerzy Owsiak, który w sobotę ogłosił, że wraca do fundacji na stanowisko prezesa, zapowiedział, że za pieniądze ze zbiórki, która trwała do wtorku do końca dnia, zakupiona zostanie karetka neonatologiczna dla Gdańska, o którą Orkiestrę poproszono w grudniu. Ale pieniędzy z ostatniej puszki prezydenta Adamowicza starczy na o wiele, wiele więcej.
WOŚP wydał w środę rano oświadczenie: „Dzisiejszy wynik zbiórki tak samo kosmicznie nas zaskoczył. Jako Fundacja Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy chcemy zaproponować, aby za te ogromne pieniądze kupić – zgodnie z celem 27. Finału WOŚP – sprzęt dla szpitali pediatrycznych w całym województwie pomorskim. Ta nieprawdopodobna zbiórka i ten niesamowity gest ludzi z całej Polski i z całego świata może uczynić bardzo wspaniałych rzeczy, o których na początku ani Patrycja, ani my, ani wielu wspierających akcję nawet w najśmielszych marzeniach nie myślało.”.
Zamordowany prezydent Gdańska Paweł Adamowicz podczas 27. finału zebrał do swojej puszki ponad pięć tysięcy złotych. Pisał na Facebooku, że pobił swój osobisty rekord.
Jak to wszystko się zaczęło i kto stoi z WOŚP?
Zaczęło się od audycji Jurka Owsiaka w radiowej Trójce. Na jego wezwanie ludzie zaczęli wysyłać w kopertach spontaniczne datki i przekazy pocztowe, a Owsiak przekazywał je dzieciom z wrodzonymi wadami serc. W 1991 r. to on pierwszy raz powiedział o akcji, że to „Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy”, a 12 marca 1992 r. zarejestrował Fundację WOŚP. W zarządzie fundacji do dziś są jej współzałożyciele: Lidia Niedźwiedzka-Owsiak (absolwentka SGH, dyrektorka medyczna WOŚP, pozostaje w cieniu i zarządza działaniami fundacji), Bohdan Maruszewski (profesor nauk medycznych, kierownik Oddziału Kardiochirurgii w Centrum Zdrowia Dziecka), Piotr Burczyński (lekarz, profesor Kliniki Kardiochirurgii Wad Wrodzonych Serca w CZD) i Jerzy Owsiak.
W statucie zapisano bardzo konkretny cel: działalność w zakresie ochrony zdrowia, polegającą na ratowaniu życia chorych, w szczególności dzieci, a także działanie na rzecz poprawy stanu zdrowia oraz jego promocja i profilaktyka.
Organem kontrolnym jest Rada Fundacji, która sprawuje nadzór nad działalnością fundacji. W jej skład wchodzą: ks. Arkadiusz Nowak, dr Irena Eris i prof. Bogumiła Milewska-Bobula. Fundacja każdego roku prowadzi pełną księgowość i sprawozdawczość, którą nadzorują urząd skarbowy i odpowiednie ministerstwa. Sprawozdania są dostępne w internecie.
Fundacja pracuje przez cały rok
Fundacja najczęściej kojarzy się ze styczniową publiczną zbiórką pieniędzy, czyli z finałem WOŚP. Wtedy w ponad 1,7 tys. sztabach kwestuje 120 tys. wolontariuszy. Mają wcześniej wyznaczony ściśle określony cel, zawsze medyczny. Do tej pory m.in. dla: kardiochirurgii dziecięcej, ratowania życia dzieci poszkodowanych w wypadkach, na dzieci z chorobami onkologicznymi, a także na godną opiekę medyczną seniorów. Ale fundacja pracuje przez cały rok: prowadzi sześć ogólnopolskich programów medycznych, m.in.: Krajowy Program Leczenia Wad Ubytkowych i Wydłużania Kończyn u Dzieci, Narodowy Program Wczesnej Diagnostyki Onkologicznej Dzieci. Uczy też dzieci w podstawówkach udzielania pierwszej pomocy. I jeszcze, dziękując za finał WOŚP, organizuje co roku największy otwarty europejski festiwal muzyczny Pol’and’Rock Festival.
Podczas wszystkich 26 finałów WOŚP Orkiestra zebrała i przekazała na wsparcie polskiej medycyny sumę ponad 951 mln zł. W ostatnim finale zadeklarowano 92 143 798 zł, trwa jeszcze wielkie liczenie.
WOŚP kupiła w sumie prawie 60 tys. nowoczesnych urządzeń medycznych. Ponad 5,8 mln noworodków, czyli prawie wszystkie, mają przebadany słuch. Najmłodszym dzieciom kupiono 3 tys. osobistych pomp insulinowych. Polska jest pierwszym krajem na świecie, w którym tak powszechnie leczy się pompami cukrzycę u dzieci. WOŚP dzieli się też ze światem, m.in.: w 1999 r. wysłał transport lekarstw dla uchodźców z Albanii, w 2012 r. – 100 maszyn do pisania alfabetem Braille’a dla dzieci w ośrodku misyjnym prowadzonym przez siostry franciszkanki w Rwandzie.
Ile zarabia Jerzy Owsiak?
Koszty organizacji Pol’and’Rock Festival i częściowo finału WOŚP (w 2017 r. ok. 4,5 mln zł) – tak jak koszty działalności administracyjnej – nie są pokrywane ze środków pochodzących z finału, ale z darowizn oraz wpłat sponsorów. Wszystkie pieniądze zebrane podczas finału WOŚP fundacja przeznacza na zakup sprzętu medycznego i programy medyczne. Fundacja około 92 proc. zebranych środków przeznacza na bezpośrednią pomoc charytatywną, a koszty administracyjne to jedynie ok. 8 proc. Według ekspertów taki wynik świadczy o bardzo wysokiej skuteczności. Jurek Owsiak od 6 lat jest prezesem (z pensją 10 tys. zł) jednoosobowej spółki Złoty Melon, która należy wyłącznie do Fundacji WOŚP. Firma pozyskuje pieniądze dla fundacji przez prowadzenie działań gospodarczych z nią związanych.
Czytaj także: Wielka Orkiestra odsłoniła kilka prawd o Polakach. Dobrze, że gra!