Sędziowie Izby Karnej Sądu Najwyższego oświadczają, że nie chcą orzekać z neosędziami. Podobne oświadczenia szykują sędziowie w innych izbach. Nie przestraszyli się deklaracji pierwszej prezes SN Małgorzaty Manowskiej.
We wtorek premier Mateusz Morawiecki tłumaczył przed Parlamentem Europejskim działania i zamiary PiS. W czwartek temat TK Julii Przyłębskiej pojawi się przy okazji szczytu. Ten tydzień może rozstrzygnąć o tempie decyzji Brukseli co do polskiego KPO, choć rokowania „mocno zwolniły”.
Szef NIK Marian Banaś żąda powołania sejmowej komisji śledczej. Twierdzi, że prokuratura i służby wymuszają szantażem obciążające go zeznania. Czy to coś przyniesie?
Europejska wspólnota „osiąga nowy etap, w którym organy Unii Europejskiej działają poza granicami kompetencji” – orzekł Trybunał Julii Przyłębskiej, rozpatrując wniosek premiera Morawieckiego. Dlatego unijne przepisy uznał za niezgodne z polską ustawą zasadniczą.
Gdy słucha się enuncjacji p. Morawieckiego na temat tego, że wszyscy nam zazdroszczą niskiej inflacji, wzrostu gospodarczego, niewielkiej stopy bezrobocia, zrównoważonego rozwoju etc., żywcem przypominają się strofy propagandowe z „tamtych lat”.
Rośnie liczba orzeczeń kwestionujących prawo neosędziów do orzekania. I ruch odmowy niezależnych sędziów orzekania z neosędziami.
Liczby i styl wydawania publicznych pieniędzy są druzgocące. Najwyższa Izba Kontroli ogłosiła wyniki kontroli funduszu zawiadywanego przez resort sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry. Tyle że w mafijnym państwie PiS i w teflonowej ostatnio Polsce nic to zapewne nie zmieni.
Po wyrzuceniu z rządu Gowina i jego ludzi umocnił się w obozie władzy Ziobro ze swoją radykalnie eurosceptyczną ekipą. Dzieje się to w czasie, kiedy PiS ma z UE na pieńku jak nigdy dotąd i szuka rozwiązania. Trwają targi i podchody.
Politycy PiS zwyczajnie kręcą, powołując się na to, że prawie każde państwo ma jakiś konflikt z TSUE. Tam nie chodzi, jak u nas, o prawa podstawowe, np. o niezawisłość sądów i wolność mediów, tylko o sprawy handlowe i budżetowe.
Unia wstrzymuje pieniądze dla Polski, wnioskuje o kary i zapowiada kolejną skargę do TSUE. Władza PiS mówi o wojnie z Brukselą i groźbie polexitu. Izba Dyscyplinarna się zacina, więc sędziom możliwość sądzenia odbiera osobiście minister/prokurator Ziobro.