Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Kraj

Córka taty w polityce

Monika Jaruzelska ogłosiła, że wchodzi do polityki

Monika Jaruzelska Monika Jaruzelska Michał Dyjuk / Forum
Szerszemu elektoratowi spośród średniego i starszego pokolenia może się spodobać retoryka świeżo upieczonej działaczki.

Najpierw chce wystartować w wyborach samorządowych. Stwierdziła: „polityka zajęła się mną”, co jest pewnie aluzją do pewnego niemal zdegradowania jej ojca do stopnia szeregowca. Ale swoje zrobiła też pewnie popularność autorki książek wspomnieniowych. A może i namowy z kręgów SLD. Dla tej partii Monika Jaruzelska może okazać się prawdziwym skarbem. Jej tata jest wszak dla postkomunistycznego środowiska wciąż ikoną, a ona sama rodzajem odtrutki dla żenującej – ba, politycznie kompromitującej, jak się szybko okazało – Magdaleny Ogórek.

Monika Jaruzelska, dziecko PRL

Szerszemu elektoratowi spośród średniego i starszego pokolenia może spodobać się z kolei usprawiedliwiająca retoryka świeżo upieczonej działaczki. Monika Jaruzelska używa wprawdzie niepopularnego określenia „my, dzieci PRL”, ale też przekonuje, że jej i „tysiącom ludzi PRL dało dobre, bezpłatne wykształcenie”.

Stwierdza, że „ludzie którzy w tym czasie żyli, normalnie pracowali”, nie są gorsi „od tych, którzy mówią dziś o byciu w opozycji, chociaż spali do 13 w czasie wprowadzenia stanu wojennego”.

Tyle że ta aluzja do Jarosława Kaczyńskiego jest słaba – cokolwiek by o obecnym prezesie PiS nie mówić, to mniejszej bądź większej aktywności w opozycji antykomunistycznej odmawiać mu nie można.

I wreszcie: cokolwiek by się zdarzyło, za aktywistka Jaruzelską zawsze podążał będzie cień jej ojca.

Reklama

Czytaj także

null
Kultura

13 najlepszych polskich książek roku według „Polityki”. Fikcja pozwala widzieć ostrzej

Autorskie podsumowanie 2025 r. w polskiej literaturze.

Justyna Sobolewska
16.12.2025
Reklama