Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Kraj

Dobić sędziego. Represje wobec Waldemara Żurka nie mają końca

Sędzia Waldemar Żuk Sędzia Waldemar Żuk Grzegorz Celejewski / Agencja Gazeta
Trwające już pięć lat prześladowania sędziego Żurka są być może znacznie dotkliwsze niż odebranie możliwości orzekania. Tym bardziej że nakłada się to na ciężką chorobę córki.

Sędzia Waldemar Żurek, legendarny już rzecznik starej KRS walczący o niezależność sądów, doświadczył wszystkich możliwych szykan ze strony władzy prócz zawieszenia w czynnościach sędziego. Jeszcze jako członek starej KRS był przedmiotem półtorarocznego postępowania CBA – usiłowano mu udowodnić oszustwa majątkowe. Jednocześnie jako ofiara anonimowych gróźb mailowych i telefonicznych, a także przecięcia opon w samochodzie, musiał się stawiać na przesłuchania we wszczętym z inicjatywy prokuratury kilkuletnim śledztwie. Sędzia podejrzewa, że usiłowano znaleźć dowód, że wymyślił te prześladowania. Zaś propisowska prasa rozdmuchiwała jego sprawę rozwodową.

Sędzia przeniesiony wbrew woli i prawu

W 2017 r. został pozbawiony funkcji rzecznika prasowego w swoim macierzystym Sądzie Okręgowym w Krakowie. Potem przeniesiono go do innego wydziału – wbrew jego woli. Jedno z postępowań dyscyplinarnych przeciw niemu dotyczy tego, że nie podjął natychmiast obowiązków w nowym wydziale, tylko odwołał się od przeniesienia do neo-KRS. Zasiada tam zresztą osoba, która podjęła decyzję o przeniesieniu: prezeska Sądu Okręgowego w Krakowie Dagmara Pawełczyk-Woicka.

Sędzia Żurek złożył przeciw niej pozew o mobbing i wniosek o zabezpieczenie powództwa przez pozostawienie w dotychczasowym wydziale do czasu rozpatrzenia sprawy. Sąd Okręgowy w Katowicach wniosek odrzucił. W tym samym czasie inny sąd wstrzymał, w ramach zabezpieczenia powództwa, decyzję o przeniesieniu do innej prokuratury działacza Stowarzyszenia Prokuratorów Lex Super Omnia Mariusza Krasonia.

Reklama