Czwartek przyniósł informacje o dwóch nowych śledztwach warszawskiej prokuratury. Jak dobrze pójdzie, będzie ścigać wicemarszałka Senatu oraz sędziów Trybunału Sprawiedliwości UE.
Decyzja Borusewicza nie podoba się prokuraturze
Pierwsze śledztwo dotyczy niedopełnienia obowiązków przez marszałka Senatu. Jak doniósł PAP, niedopełnienie polega na tym, że nie nadał biegu wnioskowi prokuratury o uchylenie immunitetu marszałkowi Senatu. A chodzi o głośne zarzuty, jakie pojawiły się tuż po objęciu funkcji przez Tomasza Grodzkiego, jakoby miał żądać pieniędzy przed udzieleniem świadczeń w ramach publicznej służby zdrowia, gdy był dyrektorem szpitala specjalistycznego w Szczecinie i ordynatorem tamtejszego Oddziału Chirurgii Klatki Piersiowej. Prof. Grodzki zaprzecza tym zarzutom.
Prokuratura wszczęła śledztwo i 17 marca tego roku skierowała do marszałka Senatu wniosek o uchylenie immunitetu Tomaszowi Grodzkiemu. Sprawą zajął się wicemarszałek Bogdan Borusewicz i 13 kwietnia – w terminie – odesłał wniosek z żądaniem uzupełnienia braków formalnych. Jak wynika z wyjaśnienia Kancelarii Senatu, które otrzymaliśmy, polegały one na tym, że – tu cytat – „zawarto opis czynów, co do których prokurator nie wnosi o wyrażenie zgody na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej, powodując wzajemną sprzeczność uzasadnienia i treści żądania, jak również zwrócono uwagę na brak upoważnienia dla Zastępcy Prokuratora Generalnego”.