„Z wielkim żalem i smutkiem żegnamy Barbarę Krafftównę, która pozostając do ostatnich chwil wśród swoich przyjaciół w Domu Artystów w Skolimowie, odeszła dziś w nocy...” – napisał związek na Facebooku.
Barbara Krafftówna. Niezapomniane role
Barbara Kraftówna urodziła się 5 grudnia 1928 r. Jej ojciec był naczelnym architektem w Łucku, po jego śmierci i wybuchu II wojny światowej uciekła z mamą do Warszawy. W czasie wojny uczestniczyła w zajęciach konspiracyjnego krakowskiego Studia Dramatycznego Iwo Galla, które od 1945 r. działało przy Teatrze Starym. Gall wraz z kilkoma uczniami w 1946 r. przeniósł się do Teatru Wybrzeże i tam Barbara Kraftówna zadebiutowała. „Rolą Rybaczki w »Homerze i Orchidei« Tadeusza Gajcego, wcieliła się także w postać Kasi w »Jak wam się podoba« Szekspira, Haneczki w »Weselu« Wyspiańskiego czy Klary w »Pigmalionie« Shawa. Teatr im. Stefana Jaracza w Łodzi, to choćby Waria w »Wiśniowym sadzie« Czechowa”, pisze ZASP. Z trójmiejską sceną była związana jeszcze przez trzy lata.
Od 1953 r. mieszkała i grała w Warszawie (Teatr Nowej Warszawy, Teatr Estrada, Teatr Komedia), by na dłużej zatrzymać się w zespole Teatru Dramatycznego. Od 1964 grała w Teatrze Narodowym.
We wspomnieniu na profilu ZASP czytamy: „Współpracowała z reżyserami, wśród których byli m.in.: Maria Wiercińska, Edmund Wierciński, Stanisław Bugajski, Halina Mikołajska, Konrad Swinarski, Wanda Laskowska, Ludwik Rene, Kazimierz Dejmek, Izabela Cywińska, Andrzej Wajda, Erwin Axer i Jerzy Kreczmar.
Planowany w latach 80. na kilka miesięcy wyjazd do USA, gdzie miała zagrać tytułową postać w „Matce” Witkiewicza, przedłużył się o ponad dekadę. Po powrocie do Polski w 1998 r. Teatr Dramatyczny powierzył jej rolę tytułowej „Alicji w krainie czarów” Carrolla w reżyserii Pawła Miśkiewicza, a Teatr Syrena – Elizabeth Hatfield w „Jesiennych manewrach” Coke’a w reżyserii Krzysztofa Szustera, z kolei Och Teatr – Pani Wilberforce w „Trzeba zabić starszą panią” Linehana, spektaklu zrealizowanym pod okiem Cezarego Żaka.
Jak przypomina ZASP, w 2006 r., z okazji jubileuszu 60-lecia pracy artystycznej aktorki, Józef Opalski wyreżyserował na scenie Teatru Muzycznego w Gdyni specjalnie na tę okoliczność napisany przez Remigiusza Grzelę monodram „Błękitny diabeł”. „Dwa lata później publiczność zachwyciła się postacią Anastazji w »Oczach Brigitte Bardot«, sztuki napisanej przez tego samego autora i zagranej na deskach Teatru na Woli” – pisze ZASP.
Nie tylko Honorata w „Czterech pancernych”
Choć to teatr był chyba najważniejszy w życiu aktorki, nie można pominąć wielu ról w kilkudziesięciu filmach. Jedną z najbardziej wybitnych kreacji była Felicja w „Jak być kochaną” z 1962 r. w reżyserii Wojciecha Jerzego Hasa. Pamiętamy także inne: „Upał” i „Nikt nie woła” Kazimierza Kutza, „Popiół i diament” Andrzeja Wajdy, „Rękopis znaleziony w Saragossie”, „Złoto” i „Szyfry” Hasa, a także w serialu „Czterej pancerni i pies” Konrada Nałęckiego czy „Przygodach pana Michała” Pawła Komorowskiego. Grała też w wielu spektaklach Teatru Telewizji oraz w niezapomnianym Kabarecie Starszych Panów.
W latach 1961–65 była radną w Dzielnicowej Radzie Narodowej Warszawa Śródmieście. Działała w komisji ds. kultury, sportu i turystyki.
11 listopada 2019 r. została odznaczona Krzyżem Komandorskim z Gwiazdą Orderu Odrodzenia Polski, który wręczył jej prezydent Andrzej Duda.