Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Kraj

Debata wyborcza w TVP. Pytania jak z referendum PiS. Jak wypadli politycy opozycji?

Studio TVP Studio TVP mat.pr. / •
Debata w TVP miała zawrotne tempo, a pytania były rozwinięte, tendencyjne i wprost nawiązywały do treści pytań z referendum, które PiS przeprowadza w dniu wyborów 15 października. Wzięli w niej udział przedstawiciele sześciu komitetów wyborczych zarejestrowanych w całym kraju.
Mateusz Morawiecki i Piotr Müller dotarli na debatę w TVP, 9 października 2023 r.Forum Mateusz Morawiecki i Piotr Müller dotarli na debatę w TVP, 9 października 2023 r.

Pytania (bardzo rozwinięte, tendencyjne, sformułowane pochlebnie dla rządu PiS) przedstawiali dziennikarze TVP Michał Rachoń i Anna Bogusiewicz-Grochowska. Przedstawiciele zarejestrowanych w całej Polsce komitetów wyborczych mieli minutę na każdą odpowiedź (o zmienionych zasadach debaty – niżej w tekście), a po wszystkim jeszcze minutę na swobodne wypowiedzi. W imieniu Koalicji Obywatelskiej występował Donald Tusk, PiS reprezentował Mateusz Morawiecki, Konfederację Krzysztof Bosak, Nową Lewicę – Joanna Scheuring-Wielgus, Trzecią Drogę – Szymon Hołownia, a Bezpartyjnych Samorządowców – Krzysztof Maj. Niżej przytaczamy pytania – nawiązujące wyraźnie do treści pytań z referendum PiS, które odbędzie się w dniu wyborów 15 października – i poszczególne odpowiedzi.

1. Migracje

Pytanie sformułował Michał Rachoń: „Polacy w czasie referendum będą wypowiadać się na temat mechanizmu relokacji. (...) Jak oceniają państwo europejski pakt migracyjny, który zakłada przymusowe przyjmowanie migrantów?”.

Donald Tusk (Koalicja Obywatelska): Po pierwsze, jestem tu dziś dla państwa, widzów oglądających debatę, dla których TVP jest jedynym źródłem informacji. Widzicie, że jestem taki jak wy. (…) Być może czekaliście na debatę z prezesem Kaczyńskim, chciałem stanąć z nim twarzą w twarz, ale stchórzył. Chcę wykorzystać te siedem minut, bo tyle mi dała TVP po ośmiu latach kłamstw na mój temat. Słowo „migracja” oznacza dziś skandal, o którym będę jeszcze mówił w kolejnych minutach. (Liderowi PO skończył się czas – red.).

Szymon Hołownia (Trzecia Droga): Polska przyjęła już ponad milion uchodźców z Ukrainy. Nikt nie zmusi nas, by przyjmowała ich wbrew naszej woli. Kłopot w tym, że przyjmuje. I to nie Bruksela nam ich wysyła, tylko Nowogrodzka (ulica, na której mieści się siedziba PiS – przyp. red). Przez mur na granicy z Białorusią, którego zasadności nikt nie kwestionuje, przepływa 20 tys. ludzi, i to tylko w tym roku. Polska granica ma być nienaruszalna i święta.

Krzysztof Bosak (Konfederacja): Pakiet unijny zmuszający Polskę do relokacji, do przyjmowania nielegalnych imigrantów przedstawianych jako uchodźcy, należy odrzucić. To nie jest rozwiązanie, które służy obronie granic, to jest rozwiązanie, które ma zinstytucjonalizować ogromny strumień milionów ludzi z Azji, Afryki, którzy chcieliby się dostać do rezerwatu bogactwa, jakim jest Unia Europejska. Nie ma żadnej podstawy, żeby to, co finansuje rząd niemiecki, czyli statki wożące ludzi od wybrzeża Afryki na północ Morza Śródziemnego uznawać za kryzys. To nie jest kryzys. To rezultat działań państw europejskich. To trzeba zatrzymać używając siły, tak, jak robi Australia, straż przybrzeżna Australii ma prawo używać siły po to, żeby zawrócić łódź (...). Jednocześnie trzeba odrzucić strategię rządu Morawieckiego, strategię otwartych granic, gdzie jesteśmy rekordzistami w Unii Europejskiej jeżeli chodzi o przejmowanie legalnej, masowej, niekontrolowanej migracji zarobkowej. Nie powtarzajmy błędów Zachodu.

Joanna Scheuring-Wielgus (Nowa Lewica): Cieszę się, że mogę dziś gościć w państwa domach. Polska potrzebuje naprawdę mądrej polityki migracyjnej, takiej, która daje nam bezpieczeństwo tu i teraz, ale także takiej, która nie pozwala na to, żeby w lasach umierały dzieci, tak jak teraz na granicy polsko-białoruskiej. My na lewicy mamy jasny pomysł, wzorowany na pomyśle kanadyjskim. Kanada co roku ustala limit osób, które mogą wjechać do kraju. Te osoby są sprawdzane pod względem karalności, robione są im zdjęcia, pobiera się od tych osób linie papilarne. I to jest bardzo dobry model, bo w polityce migracyjnej trzeba zawsze mieć na pierwszym miejscu to, że człowiek pozostaje człowiekiem. Szanowni państwo, przecież każdy z nas kiedyś chciał wyjechać do innego kraju po lepsze życie. Ja sama, kiedy byłam studentką, wyjeżdżałam do Londynu i pracowałam tam na zmywaku. I tak samo przyjeżdżają do nas ludzie – za chlebem i za lepszą pracą.

Krzysztof Maj (Bezpartyjni Samorządowcy): Przede wszystkim bezpieczeństwo Polek i Polaków – to jest najważniejsze i o tym powinniśmy dyskutować. W Polsce powinniśmy usiąść i porozmawiać, bez podziałów – jak powinna wyglądać. Powinniśmy też podjąć dialog z Brukselą. Nie słuchać poleceń, ale też nie stawać okoniem na nie, jak leci.

Mateusz Morawiecki (PiS): Sami widzieliście, wszyscy na jednego, banda rudego. Zaczęło się od krytyki tego, co jest wyssaną z palca aferą (mowa o aferze wizowej – red.). A to ja na Radzie Europejskiej postawiłem twarde weto przeciw nielegalnej imigracji. I tam na radzie dowiedziałem się również, że Donald Tusk ma obiecane stanowisko za to, że gdyby doszedł do władzy, będzie przyjmował nielegalnych imigrantów. Partia Tuska już przyjmuje pakt imigracyjny, to jest groźne. My zaproponowaliśmy referendum, a Tusk groził karami Polsce w 2018 r. My obronimy Polaków przed gwałtami, przed palonymi autami, jak w Paryżu, jak w Sztokholmie. PiS jest gwarancją bezpieczeństwa.

2. Wiek emerytalny

Anna Bogusiewicz-Grochowska stwierdziła, że „ścierają się w tej sprawie dwa poglądy”. Pierwszy odwołuje się do powiązania kwestii wieku emerytalnego z demografią, co postulują rzekomo Niemcy. Strona rządowa skłania się ku powiązaniu wieku emerytalnego ze stażem pracy. Co na to kandydaci?

Krzysztof Bosak: Polska potrzebuje uczciwej debaty, skąd brać pieniądze na emerytury. Mamy jeden z najniższych wieków emerytalnych i kryzys demograficzny. Ale prawdziwym problemem jest masowa migracja. (…) Nikt nie ma odwagi powiedzieć, że trzeba limitować napływ cudzoziemców. Konfederacja nie jest zwolennikiem podniesienia wieku emerytalnego, jeżeli Polacy będą chcieli, mogą dobrowolnie pozostać w pracy i rozwiązania motywujące do tego powinny być wprowadzone. Realnym problemem jest to, że finansujemy emerytury dla narodu ukraińskiego na podstawie umowy zawartej przez Tuska, a niewypowiedzianej przez PiS.

Szymon Hołownia: Wiek emerytalny pozostanie na tym samym poziomie, a my sprawimy, że ci, którzy chcą pracować dłużej, będą mogli to robić. Często w tym kontekście pada pytanie: czy Polacy będą musieli pracować aż do śmierci? Ale dlaczego nikt nie zadaje pytania, albo zadaje się je zbyt rzadko, czy do śmierci będą musieli czekać w kolejkach do lekarza? Mamy na to dwa rozwiązania: po pierwsze, jeżeli nie dostaniesz się do lekarza na NFZ przez 60 dni, państwo zwróci ci za wizytę prywatną. Poza tym przekażemy 7 proc. PKB na ochronę zdrowia.

Joanna Scheuring-Wielgus: Lewica głosowała przeciw podniesieniu wieku emerytalnego, więc my tutaj mamy czystą kartę. Ale emeryci teraz mają inny problem: trudno im związać koniec z końcem, dlatego jako Lewica gwarantujemy, że dwa razy do roku renty i emerytury będą waloryzowane. Ale jest jeszcze jedna sytuacja: zdarza się, że jeden ze współmałżonków umiera i wtedy koszty życia tego, który został na świecie, niestety się nie zmniejszają, dlatego proponujemy rentę wdowią, czyli połowę emerytury małżonka, który zmarł, bo przecież on pracował uczciwie na tę emeryturę. Chcemy, żeby seniorzy czuli się po prostu szczęśliwi, kiedy są na emeryturze, dlatego gwarantujemy im dostęp do kultury. Uważamy, że jesień życia powinna być jak ciepły wrzesień, który mieliśmy ostatnio, a nie jak ponury listopad, który się zbliża wielkimi krokami.

Donald Tusk: Tego państwo nie widzieli w TVP i nie powie tego Mateusz Morawiecki, który zasłużył solidnie na swój znany pseudonim „Pinokio”. 30 stycznia 2010 r. dla „Rzeczpospolitej”, gdy zostawał moim doradcą, powiedział: „Mam nadzieję, że rząd będzie z determinacją działał w celu podniesienia wieku emerytalnego, wprowadzenia kryterium dochodowego w KRUS i likwidacji przywilejów służb mundurowych”. Chcę tu oświadczyć, bo tego też nie pokazała telewizja publiczna, robiłem to wielokrotnie: po wygranych wyborach będę pilnował osobiście, żeby nikomu do głowy nie przyszło podwyższanie wieku emerytalnego. A wtedy już nie będę miał takich doradców. I chcę jeszcze dodać [Tusk wraca do pierwszego pytania]: a propos niezdolności mówienia prawdy przez pana premiera, tego też nie było w TVP. 250 tysięcy migrantów wpuścił Morawiecki do Polski. I nadal wpuszczają, dziś 75 tysięcy nowych wniosków wizowych zostało zakontraktowanych.

Krzysztof Maj: Bezpartyjni nie chcą podniesienia wieku emerytalnego, ale gwarancji i stabilności na przyszłość, żebyśmy wiedzieli, na jaką emeryturę możemy liczyć.

Mateusz Morawiecki: Fakty są takie, że to rząd Donalda Tuska podniósł wiek emerytalny, a nasz rząd wiek emerytalny obniżył. Pan Tusk przeszedł na obniżoną emeryturę i pobiera dzisiaj gigantyczną europejską emeryturę. Więc potrafił najbardziej zadbać o swoją własną emeryturę. Często jeżdżę po Polsce i spotykam się z seniorami. Ostatnio podeszła do mnie pani Danuta w Kraśniku i powiedziała mi, że dostała waloryzację emerytury kilka lat temu – 2 zł. I poprosiła, żebym oddał te 2 zł Donaldowi Tuskowi, co zrobię po tym programie. Ona powiedziała, że już dzisiaj nie potrzebuje, ponieważ dzisiaj ma 13. i 14. emeryturę, godną emeryturę. Warto o tym pamiętać, drodzy seniorzy. Od tego zależy, czy wasza „jesień życia” będzie rzeczywiście godna.

3. Świadczenia społeczne

Michał Rachoń pytał o stosunek do świadczeń społecznych, w tym 500 plus.

Szymon Hołownia: Bardzo szanujemy wasze pieniądze, bo wiemy, z jakim wysiłkiem je zarabiacie. Mówimy bardzo jasno i wyraźnie: „nie” rozdawnictwu. Nikt nie zlikwiduje 500 plus i 13. emerytury, ale nim coś więcej damy, pozwólcie, że sprawdzimy, czy nie robimy tego z waszych kieszeni lub długu waszych dzieci. Mamy inne propozycje: wydamy 3 mld zł od razu na miejsca w polskich żłobkach. Zainwestujemy też 6 proc. PKB w szkołę: z ciepłym posiłkiem, psychologiem, bez prac domowych.

Krzysztof Maj: 500 plus się przyjęło, ale 800 plus to już waloryzacja wymuszona inflacją. Mamy inne propozycje: znieść podatek PIT do 0 proc. To automatyczna podwyżka dla wszystkich pracujących. Nie chcemy tworzyć nowych danin do ręki. Proponujemy bezpłatną komunikację kolejową i miejską.

Donald Tusk: Nie wiem, co panu, panie premierze Morawiecki, tam nalali do szklanki, jakiś pan agresywny, nie pasuje to do pana... 800 plus mogło być już w czerwcu, proponowaliśmy to, gdy Jarosław Kaczyński ogłosił, że będzie od stycznia. Powiedziałem wtedy „sprawdzam”: jeśli to nie jest gra wyborcza, zróbmy to razem już od czerwca. Ludzie mogli mieć 800 plus od czerwca, ale oni to zablokowali. Dla nas jest ważne, żeby emerytury naprawdę coś znaczyły. Po decyzji o składce zdrowotnej, której nie można odliczyć od podatku, tak naprawdę polskie emerytki i emeryci dużo stracili. My proponujemy zniesienie opodatkowania emerytur i to będzie bardzo solidne wsparcie. Myślimy też o przedsiębiorcach. Tu jest potrzebny cały pakiet, te decyzje są w naszych 100 konkretach”.

Joanna Scheuring-Wielgus: To oczywiste, że Lewica niczego nie zabierze. To, co zostało dane, nie zostanie odebrane, ale będzie co roku waloryzowane. Polityka społeczna musi być systemowa, nie wystarczy dać 500 czy 800 zł, bo pieniędzy zawsze zabraknie, czy na żłobek, czy na przedszkole, czy na korepetycje dla dziecka. Ja jako matka trójki dzieci zastanawiam się też, gdzie będą mieszkać moi synowie. My jako Lewica mamy świetny pomysł na to: tanie mieszkanie na tani wynajem, chcemy wybudować 300 tys. takich mieszkań, bo wiemy, jak wiele rodzin w Polsce nie ma zdolności kredytowej. Uważamy też, że transport publiczny powinien być dostępny dla każdego, i gwarantujemy, że do każdego powiatu będzie dojeżdżał pociąg, a do każdej gminy będzie dojeżdżał autobus. A transport dla naszych dzieciaków będzie darmowy.

Krzysztof Bosak: Obecny poziom świadczeń społecznych, za którymi inne partie razem głosowały, jest finansowany z długów, w państwie nie ma już tych pieniędzy. W przyszłym roku trzeba będzie pożyczyć 420 mld zł. W pierwszej kolejności musi być zero socjalu dla Ukrainców. Nie może być tak, że polski podatnik finansuje 500 plus, 800 plus, Rodzinny Kapitał Opiekuńczy, kredyty dwuprocentowe na to, żeby Ukraińcy nabywali tu nieruchomości. Za dużo tego. Nie stać nas na to (...). Jeżeli chodzi o świadczenia: jeśli będą pieniądze, należy je utrzymać, ale potrzeba też oszczędności. Bieda bierze się z inflacji, z nowych kosztów, które także premier Morawiecki, przy poparciu Lewicy i PO, wziął na Polskę w postaci Fit For 55, różnego rodzaju zobowiązań w KPO, o których nie informują społeczeństwa, a które spowodowały tylko za ostatnią kadencję rządów PiS wzrost cen prądu o 60 proc.

4. Prywatyzacja

Anna Bogusiewicz-Grochowska, prezentując pytanie, mówiła o projekcie prywatyzacji Lasów Państwowych, postulowanym rzekomo przez PO, PSL i SLD. Nawiązywała też do treści kolejnego z pytań referendalnych PiS (o „wyprzedaż” polskiego majątku).

Mateusz Morawiecki: Zacznę od pytania do Donalda Tuska. Wiem, że dostał pan wazon ze złotem i srebrem od Władimira Putina. Za co i ile jest wart? Rząd PO wyprzedał majątek narodowy za 58 mld. Sprzedali nawet kolejkę na Kasprowy Wierch, nagrania Krzysztofa Krawczyka i Czerwonych Gitar. Gdzie są te pieniądze? Na co one poszły? Na co się rozeszły? Gdyby PO doszła do władzy, to byłoby jak w Lidlu: tydzień niemiecki i linie lotnicze do Niemców, tydzień francuski – i firmy energetyczne do Francuzów. Genów nie oszukasz, sprzedaliby lasy, Bałtyk i Tatry. My odzyskaliśmy bardzo wiele firm dla Polski. Mamy niezależność energetyczną od Rosji, Baltic Pipe. Nie pozwolimy panu Tuskowi zawiesić na Polsce tabliczki „na sprzedaż”.

Krzysztof Bosak: Lasy to są aktywa strategiczne dla całej gospodarki i nie należy ich sprzedawać, prywatyzować, należy zadbać, żeby z Polski nie wyjeżdżało nieprzetworzone drewno, bo to uderza w polską branżę drzewną i przemysł meblarski, ważną branże eksportową, a tego drewna w tej chwili brakuje. PiS zbudował wokół Orlenu prawdziwy moloch, to nie jest bezpieczne, integrowanie tylu spółek pod jedną ręką. Sprzedał kapitałowi zagranicznemu znaczne części Lotosu. Najważniejsze są inwestycje w CPK i elektrownie jądrowe, ale ciągle nie mamy określonej struktury własnościowej. Po ośmiu latach rządów PiS nie może się zdecydować, czy to ma być własność państwa polskiego, czy międzynarodowego kapitału. Musimy wiedzieć przede wszystkim, po jakiej cenie będzie prąd sprzedawany Polakom. PiS robi propagandę sukcesu, a tak podstawowych faktów, jak, kto za to ma zapłacić i ile, nie ustalił.

Szymon Hołownia: Ciekawe, jaki wazon polski rząd otrzymał za sprzedaż Lotosu Arabom i Węgrom. Nie wolno prywatyzować strategicznych spółek, a oni (PiS – przyp. red.) dokładnie to zrobili. Prywatyzacja to też przejęcie przez polityków takich firm jak Orlen, Tauron, Enea. Dla tłustych kotów w spółkach państwowych mam prosty przekaz: pakujcie kuwety.

Joanna Scheuring-Wielgus: Wiem, jak to jest być wśród tylu facetów, mam ich czterech w domu – męża i trzech synów. Powiem szczerze, że z zażenowaniem patrzę, jak zachowuje się dziś premier Mateusz Morawiecki, bo zachowuje się jak mój dwuletni syn w piaskownicy, kiedy ktoś próbował mu wyrwać łopatkę. Panie premierze, proszę się z tym pogodzić. A jeśli chodzi o prywatyzację, Lewica jest przeciwko wyprzedaży majątku polskiego, to przecież prezes Obajtek oddał pół rafinerii gdańskiej firmie z Arabii Saudyjskiej. Jaki jest tego efekt? Musimy tankować nasze samochody od awarii do awarii, mało tego, prezes Obajtek wykupił też wszystkie regionalne dzienniki w Polsce. Po co? Po to, żeby promować PiS i cenzurować opozycję tak jak ostatnio, kiedy nie pozwolił Lewicy publikować naszego obwieszczenia wyborczego.

Krzysztof Maj: Tak naprawdę nie wiem, czy jest jeszcze co prywatyzować, bo te spółki, które zostały w rękach państwa, są strategiczne. Trzeba odpolitycznić spółki skarbu państwa i dać młodym się wykazać.

Donald Tusk: Czy państwo wiecie, że Mateusz Morawiecki i pan Obajtek sprzedali Rafinerię Gdańską firmie z Arabii Saudyjskiej, oni zapłacili za to dwa razy mniej pieniędzy niż za piłkarza Cristiano Ronaldo? To była najnowocześniejsza rafineria w regionie, perła w koronie. Za kilka miesięcy wypracowanego zysku już właściwie spłacili to, co zapłacili za nią. Lasy Państwowe są upartyjnione, padają firmy meblarskie. (…). Odpowiecie za to. Kto podnosi rękę na lasy, ten podnosi rękę na ojczyznę.

5. Bezpieczeństwo

Michał Rachoń referuje: koncepcje bezpieczeństwa narodowego są dwie. Jak mówi, koalicja PO i PSL postulowała obronę kraju od linii Wisły i „ewentualne odzyskiwanie utraconych terenów z pomocą sojuszników”. Rząd PiS dla odmiany optuje za obroną „całego terytorium Polski”, powiększaniem armii i jej nowoczesnym wyposażeniem.

Krzysztof Bosak: Polska musi być silna i uzbrojona, ale ktoś to musi obsługiwać. Mamy dziś propagandę sukcesu PiS. Rząd pierwsze sześć–siedem lat przespał, a gdy zaczął się kryzys, wpadł w szał zakupów, kupując na dodatek nie w polskim przemyśle, ale za granicą. Bo przecież trzeba by wcześniej postawić linie produkcyjne. One dziś są w Korei i USA (…). Potrzebny jest szacunek dla polskiego munduru, którego Błaszczak nie wykazuje, posługując się nim do propagandy.

Mateusz Morawiecki: Według doktryny PO Polska miałaby być podzielona Wisłą i po prawej stronie miałaby nie być broniona. Prawa część Polski miała być wystawiona. Donald Tusk mylił się we wszystkich kwestiach dotyczących bezpieczeństwa Polski. Kiedy bomby spadały na Kijów, byłem tam z Jarosławem Kaczyńskim, a on stchórzył. Czy chcecie państwo tchórza za premiera? Jak długo będzie rządził PiS, Polska jest jak niezdobyta twierdza.

Joanna Scheuring-Wielgus: Dla Lewicy bezpieczna Polska to taka Polska, w której każdy wie, gdzie jest najbliższy bezpieczny schron i co zrobić, kiedy pojawia się zagrożenie. Bezpieczna Polska to taka Polska, w której policja zawsze stoi po stronie obywateli i obywatelek, a nie po stronie jednej partii, panie Morawiecki. W bezpiecznej Polsce rząd wie, że wróg jest na Wschodzie, a nie na Zachodzie. Dla Lewicy bezpieczny kraj to też taki, w którym, jeśli chcesz przejść szkolenie wojskowe, to je przechodzisz, ale nikt nikogo nie wrzuca na siłę w kamasze. Bezpieczna Polska to też bezpieczeństwo ruchu drogowego. Wiem, co mówię, bo sama straciłam męża w wypadku drogowym. Zostałam wdową z dzieckiem, dokładnie tak jak dwa tysiące osób w zeszłym roku. O dwa tysiące osób za dużo.

Donald Tusk: Bezpieczny naród to odważni i doświadczeni przywódcy. I odpowiedzialni. Mamy dzisiaj lidera, pana Kaczyńskiego, który ucieka od premierostwa i zasłania się Mateuszem Morawieckim, który uciekł z rządu zaraz po wybuchu wojny. Mamy szefa MON, który miesiącami szukał ruskiej rakiety, która spadła na Polskę, a potem tchórzliwie zrzucił winę na generałów. Mamy komendanta policji, który ostrzelał z granatnika własną komendę. Mamy pisowskie pikniki, na których helikoptery uderzają w druty wysokiego napięcia, a czołgi taranują wozy strażackie (…). Bezpieczna Polska to oznacza, że tchórze i dziwolągi nie mogą rządzić ojczyzną.

Szymon Hołownia: Trzecia Droga to gwarancja, że żaden żołdak Putina nie wejdzie nawet na metr na terytorium Polski. Patrzcie na lekcję, jaką daje nam Bliski Wschód: słabość wewnętrzna prowadzi do słabości zewnętrznej. Naprawdę mamy dość wrogów na zewnątrz, żeby szukać ich wewnątrz Polski, panie Morawiecki. Trzecia Droga gwarantuje, że 50 proc. wydatków na armię zostanie w domu, w Polsce.

Krzysztof Maj: Mam apel do panów Tuska i Morawickiego, żeby nie walczyli między sobą. Zapytam o bezpieczeństwo energetyczne. Gdzie są sieci szkieletowe? Gasimy energię mieszkańców, a Bezpartyjni Samorządowcy chcą pobudzić energię mieszkańców i czuć się bezpiecznie w Polsce.

6. Bezrobocie

Jakich narzędzi poszczególne partie zamierzają użyć, żeby poziom bezrobocia utrzymywał się na niskim poziomie? – tak sformułowała pytanie Anna Bogusiewicz-Grochowska, dodając, że bezrobocie to wynosi obecnie 2,8 proc. (i dodając, że za rządów poprzedników było to 14,3 proc.).

Szymon Hołownia: Tak [bezrobocie w Polsce] wynosi 2,8 proc., a np. w takim Szydłowcu 30 proc. I z tym też należy coś zrobić. Pierwsza rzecz, jaką trzeba zrobić, to sprowadzić do Polski inwestycje. Głos oddany na PiS to gwarancja, że do Polski nie trafi żaden grosz z miliardów euro. My proponujemy wakacje zusowskie dla przedsiębiorców, VAT tylko od zapłaconej faktury. Uwolnimy też handel, dwie niedziele w miesiącu, a pracujący w ten dzień dostaną oczywiście dodatek lub dzień wolny do wykorzystania w inny dzień.

Donald Tusk: Dzisiaj Jarosław Kaczyński jest w Przysusze, tam jest 18-proc. bezrobocie. Pewnie, czasem niektórzy mają dobre samopoczucie, jak Mateusz Morawiecki. To może dzisiaj pan powie, ile zarobił na handlu nieruchomościami: 20 mln, 100 mln? Ukrywa pan to skutecznie i nie dziwię się, że pańskie wyobrażenie o losach Polaków jest takie optymistyczne. Dziś problemem jest nisko płatna praca, dlatego nauczyciele muszą dostać od razu 30 proc. podwyżki, a sfera budżetowa 20 proc.

Krzysztof Bosak: Pogląd rządu, że wysoka inflacja idzie w parze z dobrym życiem gospodarczym Polaków, jest błędem, przez działalność tego rządu właśnie weszliśmy w recesję. Rząd PiS sam niszczył miejsca pracy, dawał pomoc zachodnim korporacjom, a polskim przedsiębiorcom podwyższał ZUS konsekwentnie. Wręcz zakazywał działalności gospodarczej. Zrobił z Niedzielskiego superdyktatora gospodarczego, który zamykał te działalności, gdzie nie było kapitału zagranicznego. Do tego dochodzą ograniczenia w rolnictwie, próba delegalizacji części eksportu mięsa.

Joanna Scheuring-Wielgus: Polacy są narodem, który pracuje najciężej w Europie. My jako Lewica chcemy zbudować nowoczesne państwo dobrobytu, w którym jest czas na pracę i na rodzinę, ale także czas wolny. Polacy potrzebują oddechu, dlatego chcemy skrócić czas pracy do 35 godzin tygodniowo, ale uwaga, z takim samym wynagrodzeniem. Nie chcemy karać za chorobowe i gwarantujemy 100 proc. wynagrodzenia podczas chorobowego. I nawet wtedy, drogie mamy, kiedy bierzecie sobie zwolnienie na dziecko. Ważne, żeby wszystkie zawody, w który są braki – nauczyciele, pielęgniarki – były dobrze opłacane. Teraz tak nie jest, bo państwo nie wynagradza tych, którzy dla nas pracują. Proponujemy minimum 25 proc. podwyżki dla całej budżetówki.

Krzysztof Maj: Dyskutujemy o tym, czy bezrobocie miało kiedyś 14 proc., po co? Skupmy się na tym, co jest dzisiaj. Powinniśmy wyrównać edukację: bezpłatne obiady w szkołach. Proponujemy rozwój komunikacji. Mówimy też o tym, że przedsiębiorcy zamykają zakłady, bo jest ogromna presja płacowa, dlatego proponujemy PIT 0 proc. Te rzeczy mają rozruszać polską gospodarkę.

Mateusz Morawiecki: Boli pana Tuska, że ja zostawiłem wielkie pieniądze dla Polski. A on zostawił Polskę dla wielkich pieniędzy. Za czasów Platformy ludzie stali często przed takim wyborem: czy praca po 5 zł za godzinę, czy bezrobocie, czy umowa śmieciowa, czy praca na zmywaku w Londynie. 2,3 mln osób było bez pracy. To liczba wstydu Tuska. Płacz dzieci i matek, tragedie i łzy. Był pan premierem polskiej biedy i bezrobocia. My zwalczyliśmy tę największą patologię III RP. Dziś bezrobocie jest najniższe w polskiej historii. Będziemy robić wszystko, żeby przyciągać nowych inwestorów. A Tusk nie wiedział, że emerytura jest już bez podatków – 2,5 tys. zł od trzech lat.

Swobodne wypowiedzi kandydatów

Krzysztof Maj: Liczyłem, że w tej debacie nie będzie tej samej przepychanki co przez całą kampanię. Panowie premierowie (tak w oryginale – red.) zachowują się jak Flip i Flap. Mamy dwa wyjścia: głosować na tych, co już są na Wiejskiej, albo głosować na świeżość, na samorządowców. Wierzę, że nas, Bezpartyjnych, jest najwięcej. I że 15 października wejdziemy do Sejmu.

Joanna Scheuring-Wielgus: Lewica to ekipa ludzi do zadań specjalnych. Daliśmy Polsce konstytucję, członkostwo Polski w Unii Europejskiej i w NATO. Przed nami kolejne mocne zadania. Jeśli chcecie państwo, żeby kobiety w Polsce mogły same o sobie decydować, w każdej sprawie, głosujcie na Lewicę. Jeśli chcecie, żeby mieszkania były budowane dla milionów, a nie dla milionerów, głosujcie na Lewicę. Jeśli zależy wam na tym, żeby ksiądz płacił takie same podatki jak jego parafianie, głosujcie na Lewicę. Jeśli chcecie polityki wolnej od kłótni i przezywania siebie nawzajem, głosujcie na Lewicę. Jeśli chcecie Polski dla wszystkich, w której wszyscy czują się dobrze, wesprzyjcie Lewicę. Silna Lewica w przyszłym rządzie to wszystko zagwarantuje. Głosujcie na Lewicę, lista numer 3.

Krzysztof Bosak: Widzieliście państwo styl tej debaty, wzajemne przytyki i złośliwości, brak rzeczowości – to jest styl uprawiania polityki pomiędzy PiS i Platformą, które w wielu fundamentalnych sprawach takich jak Unia Europejska, Ukraina, polityka energetyczna, covid nie różniły się od siebie, głosowały za tymi samymi ustawami, żeby w mediach potem chwytać się za łby i udawać wielki spór. Do tego są tu przystawki Platformy, które nie są alternatywą. Prawdziwą alternatywą jest Konfederacja, jedyna siła, która proponuje wolność gospodarczą, proste i niskie podatki, dobrowolny ZUS dla przedsiębiorców, tańsze mieszkania, konstytucyjną ochronę gotówki, zero socjalu dla Ukraińców, umiar w polityce imigracyjnej, obronę rolników przed biurokratami z polskiego rządu i Brukseli.

Donald Tusk: Zastanawiam się, Mateuszu, co się z tobą stało od czasu, gdy prosiłeś mnie o pracę. Wyglądałeś na człowieka spokojnego i przyzwoitego. Co ten PiS robi z człowieka, i to w kilka lat. Widzieliście Państwo tę debatę, pytania czasem dłuższe, niż odpowiedzi. Żeby przestać już gadać, kto jest większym tchórzem: jeszcze jest trochę czasu, jeszcze jest piątek, dzień przed ciszą wyborczą - przyjdź, może razem z prezesem Kaczyńskim, możecie przyjść we dwóch, na prawdziwą debatę, ze wszystkimi mediami, a nie prowadzoną przez działacza PiS. Jestem otwarty na każdą propozycję i będę w piątek na was czekał, w dowolnie wybranym miejscu. Chciałem także podziękować wszystkim, szczególnie widzom TVP, że wysłuchaliście nas. I tak jak ślubowałem w Warszawie przed milionem ludzi na ulicach: zwyciężymy wspólnie, rozliczymy zło, naprawimy krzywdy i pojednamy naród. W Wigilię podamy sobie ręce i zobaczycie, będzie normalnie.

Szymon Hołownia: Jeszcze raz przypomnę, że wróg jest na zewnątrz, nie wewnątrz. Poszedłem do polityki, żeby coś zrobić, dać lepszy świat moim córkom. Razem z Władkiem Kosiniakiem-Kamyszem [liderem PSL, koalicjantem Polski 2050 Szymona Hołowni – przyp. red.) pokazaliśmy, że nawet w polskiej polityce da się coś zrobić. Macie wybór: albo Trzecia Droga, albo trzecia kadencja PiS.

Mateusz Morawiecki: Przed nami najważniejsze wybory od lat. Z jednej strony PiS. Z drugiej – koalicja wojny z prezydentem. Co łączy panią Joannę Scheuring-Wielgus, która szkaluje Jana Pawła II, z Szymonem Hołownią, który chce odebrać 800 plus? I ci, i ci to tak naprawdę głos dla Tuska. Zobaczcie, jak się Polska się zmieniła. Od pracy po 5 zł za godzinę do minimalnej 28 zł za godzinę. Od zwijania Polski lokalnej do inwestycji w każdej gminie. Od pedagogiki wstydu do dumy z Polski. Od likwidacji polskiej armii do silnego Wojska Polskiego. I wreszcie od głodowych emerytur do „trzynastek” i „czternastek”. Dużo pracy cały czas przed nami. Zdajemy sobie z tego sprawę. Ale dzisiaj stoimy przed prostym wyborem: albo Polska pogrążona w kłótni i chaosie, albo mająca rząd sprawny i skuteczny w rozwiązywaniu problemów. Walczmy o Polskę, jest tego warta.

***

Tłumy przed studiem ATM. „Zwyciężymy!”

Już przed godz. 17 przed studiem ATM na warszawskim Wawrze nie dało się dojechać, policja, której zebrało się tu mnóstwo, kierowała w boczne uliczki. Pod budynkiem tłoczyły się grupy dziennikarzy i ekip telewizyjnych. Na parkingu stanęła duża scena KO. Jako pierwszy podjechał autobus Lewicy, Joanna Scheuring-Wielgus dotarła w towarzystwie Magdy Biejat i Adriana Zandberga. Niewielki tłum zwolenników skandował: „Joanna! Joanna!”. Przedstawiciele Lewicy zorganizowali także krótką konferencję. „Jako jedyni wystawiamy tu kobietę, która zwycięży, bo mamy program. Koniec PiS jest blisko!”.

Trzech młodych ludzi, na oko 20-letnich, tupało dla rozgrzewki, w rękach trzymali tabliczki z napisem „Krzysztof Bosak”.

– Po co panowie przyszliście?
– Żeby poprzeć Bosaka!
– Górą Konfederacja!
– A jaka ma być Polska, jak już Konfederacja wygra?
– No, narodowa!
– A szerzej?
– No po prostu, narodowa!

Na piechotę dotarł na miejsce Szymon Hołownia. Powitała go grupka zwolenników. – To nie będzie uczciwa, demokratyczna debata. W studiu będzie co najmniej trzech reprezentantów PiS, premier Morawiecki i prowadzący, ale damy radę – powiedział lider Trzeciej Drogi. „Trzecia droga!” – krzyczeli w odpowiedzi zwolennicy. – Jesteśmy tu po to, by łączyć, nie dzielić jak dwie duże partie – tłumaczy „Polityce” starszy pan w żółtej koszulce.

O godz. 17:50 pod budynkiem zebrało się więcej zwolenników PO, mnóstwo modnych ostatnio rudych peruk. Wszyscy czekali na lidera, atmosfera radosnego pikniku. „Donald Tusk!!!” – skandował tłum. Lider PO przyjechał na miejsce w towarzystwie sztabowców. „Donald Tusk!!!” – niosło się głośno. „Zwyciężymy!!!”. Ze sceny przygotowanej przez sztab KO puszczono piosenkę „Wolność” Chłopców z placu Broni. Wśród zwolenników PO dało się jednak wyczuć lekkie rozczarowanie, bo lider od razu zniknął w budynku, liderzy lewicy i Hołownia byli dostępni dla wszystkich.

Tusk chce debatować, Kaczyński „wybiera Przysuchę”

Debata w TVP odbyła się o godz. 18:30, choć początkowo była planowana o 21, gdy oglądalność jest większa. Telewizja rządowa przestraszyła się, że słowa Donalda Tuska dotrą do zbyt dużej liczby widzów. „Wiadomości”, flagowy program informacyjny TVP, przez cały weekend nie wspomniały nawet, że debata się odbędzie; zmieniono też jej lokalizację z gmachu telewizji przy ul. Woronicza w Warszawie na halę ATM na obrzeżach stolicy.

Czytaj też: Ostatni weekend kampanii. Zatarły się tryby machiny wyborczej PiS

Donald Tusk nie ukrywał, że chciałby debatować z Jarosławem Kaczyńskim. W czasie czwartkowego spotkania wyborczego w Rzeszowie lider Koalicji Obywatelskiej apelował: „Jarosławie Kaczyński, może masz odwagę chociaż przyjść do swojej telewizji, pod skrzydła swoich funkcjonariuszy, Rachoniów i innych tego typu pisowskich namiestników telewizji stanąć do debaty ze mną?”.

Kaczyński odpowiedział tak: „Dostałem pytanie, czy wezmę udział w debacie m.in. z Donaldem Tuskiem, ale mam już zapowiedziane spotkanie w Przysusze w sprawie bezpiecznej wsi. Jest pytanie, co wybrać. Rozmowę z kłamczuchem? Właśnie, jeszcze do tego człowiekiem zupełnie zależnym od innych, wiadomo od kogo. Żeby to chociaż był Weber [przewodniczący Europejskiej Partii Ludowej Manfred Weber]. Ale on? Jednak wybrałem Przysuchę”.

Tajemnicą poliszynela jest, że prezes PiS „wybrał Przysuchę” nie dla spotkania w sprawie bezpieczeństwa wsi, a dlatego, że telewizyjne starcie mogłoby zamieszać nieco w sondażach na kilka dni przed wyborami. Jarosław Kaczyński z pewnością brał pod uwagę doświadczenie z 2007 r., gdy z powodu przegranej debaty ze sprawniejszym retorycznie Tuskiem jego partia straciła władzę.

Czytaj też: Lider KO idzie na debatę do TVP, Kaczyński jedzie do Przysuchy

TVP przenosi debatę z Woronicza

Rzecznik PO Jan Grabiec stwierdził, że TVP złamała ustalenia pisemne dotyczące przebiegu debaty. Pierwsze dotyczyło wspomnianej już zmiany lokalizacji debaty. „Po drugie, wiemy, że budowane jest też studio dla publiczności, że zbierani są wyborcy, działacze i sympatycy PiS z całego kraju i autokarami mają przyjechać do Warszawy, i budowane są trybuny, na których ma zasiąść ta publiczność pisowska” – powiedział Grabiec, podkreślając, że w ustaleniach wykluczono udział publiczności. Dodał też, że na debatę mają nie być wpuszczani dziennikarze innych mediów niż TVP.

„Wszyscy idziemy dzisiaj z Donaldem Tuskiem na debatę” – ogłosiła w mediach społecznościowych PO. I wezwała swoich sympatyków pod studio ATM na Wale Miedzeszyńskim 384 na godzinę przed debatą, czyli o 17:30.

Jak wynika z poniedziałkowego sondażu IBRiS dla RMF FM i „Rzeczpospolitej”, 58,6 proc. Polek i Polaków źle ocenia decyzję lidera PiS o odmowie udziału w debacie. Popiera ją 27,6 proc. badanych.

Więcej na ten temat
Reklama
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną