Decyzją jury Literacką Nagrodę Europy Środkowej Angelus odebrał Serhij Żadan, jeden z najbardziej uznanych współczesnych ukraińskich poetów i prozaików. Wyróżnienie otrzymał za wydaną przed rokiem powieść „Mezopotamia”. – To zasłużona nagroda, na pewno mu się przyda – komentuje Justyna Sobolewska, jurorka „Angelusa” i dziennikarka POLITYKI. – Żadan to teraz najwybitniejszy twórca na Ukrainie.
Serhij Żadan urodził się w Starobielsku w 1974 r., mieszka w Charkowie. Jest poetą i pisarzem, jego książki przełożono na 16 języków. Sam tłumaczy teksty z języka niemieckiego. W Polsce ukazał się tom „Historia kultury początku stulecia” oraz powieści: „Big Mac”, „Depeche Mode”, „Anarchy in the UKR”, „Hymn demokratycznej młodzieży”, „Woroszyłowgrad” oraz „Mezopotamia”. Wszystkie nakładem wydawnictwa Czarne.
Poza tym jest Żadan charyzmatycznym piosenkarzem, łączącym – jeśli poszukać skojarzeń na polskim rynku literacko-muzycznym – stylistykę Marcina Świetlickiego i zaangażowanie Jacka Karczmarskiego. Żadan śpiewa w kapeli Psy w Kosmosie. Jego poetyckie protest songi młodzi ludzie znają na pamięć. Ma tłum słuchaczy i wielbicieli.
Żadan jest również twarzą Majdanu. Wielokrotnie zabierał w sprawie Ukrainy głos, przekonując, że rewolucja, jaka dokonała się w ostatnich latach, wynika z powszechnego niezadowolenia, potrzeby zmian. Ukraińcy – mówił w wywiadach – mają dość wyzysku i funkcjonowania na zasadach ustalonych w czasach rozpadu ZSRR. Poeta pokładał w Majdanie nadzieję, nazywał go metaforą ukraińskiego społeczeństwa. Obok Oksany Zabużko Żadan uchodzi za jedną z najbardziej wpływowych postaci w kraju.
Zwycięska „Mezopotamia” nie jest jednak książką polityczną, ale balladą o splątanych losach mieszkańców Charkowa, gdzie balansują się i znoszą pijatyki, bijatyki i wyższe uczucia. Świetnie oddaje ukraińską rzeczywistość, czyniąc z miłości temat przewodni – miłości, która wcale nie musi zwyciężyć. – Od pierwszej strony uderza czytelnika doskonałość frazy Żadana, a przekład Michała Petryka i Adama Pomorskiego czyta się tak, jakby ta książka była napisana po polsku – mówi Justyna Sobolewska. – „Mezopotamia” łączy prozę i poezję, opowiadania o Charkowie znajdują swój kontrapunkt w poemacie na końcu książki. Żadan z książki na książkę jest doskonalszy, pisze o Charkowie tak, że mamy tych ludzi przed oczami, a o miłości pisze tak, jakby nie powstały tysiące książek na ten temat.
Wśród nominowanych – poza Żadanem – znaleźli się w tym roku Jacek Dehnel („Matka Makryna”), Olga Tokarczuk („Księgi Jakubowe”, tegoroczna laureatka Nagrody Literackiej Nike), Andrzej Stasiuk („Wschód”), Drago Jančar, („Widziałem ją tej nocy”), Ziemowit Szczerek („Siódemka”) oraz Lucian Dan Teodorovici („Matei Brunul”, laureat Nagrody Publiczności im. Natalii Gorbianiewskiej, przewodniczącej jury „Angelusa” w latach 2006–2013). Nagrody wręczono 17 października we wrocławskim Teatrze Capitol.
Zwycięzca otrzymał statuetkę oraz czek na 150 tys. zł. Ponieważ uhonorowano autora zagranicznego, nagrodę (20 tys. zł), ufundowaną przez Państwową Wyższą Szkołę Zawodową im. Angelusa Silesiusa w Wałbrzychu, zgodnie z zasadami otrzymają również jego tłumacze, Michał Petryk i Adam Pomorski.
– Może tak jak w przypadku Swietłany Aleksijewicz Nagroda Angelusa będzie dla Żadana wstępem do Nagrody Nobla? – zastanawia się Justyna Sobolewska. – Bardzo mu tego życzę.