Co łączy Dawida Podsiadło, Keanu Reevesa i Idrisa Elbę? Wszyscy trzej prezentują się najlepiej w niedawno wydanym „Widmie wolności”, dodatku do gry „Cyberpunk 2077”, gdy ich cyfrowe awatary oraz świat, w którym je umieszczono, przetwarzają potężne karty graficzne NVIDIA GeForce RTX z serii 40xx – stworzone z myślą o najbardziej wydajnych komputerach stacjonarnych. Wraz z premierą „Widma wolności” cała gra została unowocześniona przez CD Projekt RED do wersji 2.0, co oznacza zupełnie nowy, bardziej efektowny i realistyczny wygląd. Główna różnica polega na zmianie oświetlenia. I jest to zmiana kolosalna.
W prawdziwym świecie obraz, jaki dociera do naszych oczu, jest wynikiem odbić promieni światła od powierzchni postrzeganych obiektów (no chyba że patrzymy wprost na źródło światła). Te promienie mogą padać z różnych stron – pochodząc z różnych źródeł – oraz mieć różne natężenie i barwę. Mogą być emitowane bezpośrednio przez źródło światła, na przykład przez Słońce, neon, latarnię, świecę lub reflektory samochodu, ale też mogą oświetlać obiekt po uprzednim wielokrotnym odbiciu od innych obiektów. Przykładowo, na lśniącej karoserii samochodu możemy ujrzeć purpurowy odblask światła niewidocznego neonu zza rogu, odbitego przez lustro wody w kałuży. I tak właśnie wygląda obecnie świat w „Cyberpunku 2077: Widmie wolności”. Szalenie efektownie i sugestywnie. Warto to zobaczyć, nie tylko dlatego, że jest to dobra gra. „Widmo wolności” to przede wszystkim zwiastun graficznej rewolucji, na progu której stoi dziś przemysł gier wideo. Ponad trzysta już dostępnych na rynku gier wideo z obsługą technologii śledzenia promieni to zaledwie forpoczta zmian.
Przez długie dekady gry wideo były tworzone bez uwzględniania opisanej powyżej żelaznej zasady optyki, która tłumaczy, dlaczego wygląd sceny zależy od źródeł światła. Dlatego zawsze, bez względu na poziom detali w przedstawionych scenach, gry sprzed lat wyglądały nienaturalnie. Nie był to wynik decyzji artystycznej twórców. Po prostu moc obliczeniowa ówczesnych komputerów nie pozwalała na pokazywanie realistycznych obrazów. Przeliczanie oświetlenia sceny z uwzględnieniem promieni emitowanych przez źródła światła oznaczało kolosalne wyzwanie dla kart graficznych i pozostałych podzespołów komputera.
Nawet dziś, po wprowadzeniu na rynek kart graficznych z potężnymi, wyspecjalizowanymi rdzeniami NVIDIA RT Core, zaprojektowanymi z myślą o przeliczaniu właśnie torów promieni światła, nie moglibyśmy cieszyć się płynną rozgrywką w grach wideo z naturalistycznym oświetleniem, gdyby nie to, że ich gigantyczną moc obliczeniową wsparły dodatkowe rdzenie Tensor Core i superwydajne algorytmy bazujące na sztucznej inteligencji. Karty graficzne NVIDIA GeForce RTX z serii 40xx potrafią błyskawicznie obliczać oświetlenie sceny w danym kadrze nie tylko dzięki brutalnej sile swoich podzespołów – skądinąd naprawdę bardzo wydajnych – ale także dzięki technologii DLSS, w przypadku tych kart obsługiwanej w zaawansowanej wersji DLSS 3.5. Algorytmy DLSS potrafią zapewnić spektakularny wzrost wydajności. Przykładowo, w grze „Marvel's Spider-Man: Miles Morales” komputer z kartą graficzną NVIDIA GeForce RTX z serii 40xx potrafi obliczyć w ciągu sekundy ponaddwukrotnie więcej kadrów z włączonym DLSS niż bez aktywacji tej funkcji. W „Warhammer 40,000: Darktide” zysk wydajności dzięki DLSS jest niemal trzykrotny, a w „Cyberpunku 2077” i „Portalu” – więcej niż czterokrotny!
DLSS to technologia, którą wykorzystują także starsze generacyjnie karty NVIDIA GeForce RTX, ale przykładowo w przypadku serii 30xx nie zapewnia ona aż takich zysków wydajności jak w przypadku najnowszej wersji DLSS 3.5 obsługiwanej jedynie przez karty NVIDIA GeForce RTX z aktualnie najnowocześniejszej serii 40xx. Na DLSS 3.5 składają się cztery funkcje: DLSS Super Resolution (znana również jako DLSS 2), pozwalająca podbić rozdzielczość wyświetlanego obrazu; Ray Reconstruction, poprawiająca jakość obrazu poprzez generowanie przez sztuczną inteligencję dodatkowych pikseli w scenach intensywnie wykorzystujących śledzenie promieni; DLSS Frame Generation, zwiększająca liczbę kadrów wyświetlanych w danej jednostce czasu; a także NVIDIA Reflex – technologia minimalizująca opóźnienie między obliczeniem danego kadru a wyświetleniem go na ekranie, co ma kluczowe znaczenie na przykład w grach sieciowych. Gdy ułamki sekund decydują o sukcesie lub porażce w pojedynku z przeciwnikiem, opóźnienie w wyświetlaniu obrazu może przesądzić o wyniku meczu.
DLSS Frame Generation, technologia kluczowa dla wydajności w grach, obsługiwana jest jedynie przez karty graficzne NVIDIA GeForce RTX serii 40xx, wymaga bowiem wsparcia sprzętowego zapewnianego wyłącznie przez te karty. Z zalet DLSS Super Resolution i Ray Reconstruction skorzystają dodatkowo także posiadacze kart graficznych NVIDIA GeForce RTX z serii seria 20xx, 30xx. Funkcję NVIDIA Reflex obsłuży każda karta graficzna NVIDIA GeForce od serii GTX 900 wzwyż.
Na rynek trafia coraz więcej gier tworzonych z wykorzystaniem technologii śledzenia promieni (ang. ray tracing) i jest już jasne, że mamy do czynienia z nowym standardem. Studia tworzące gry masowo decydują się na wykorzystywanie zestawu narzędzi (tzw. silnika gry) Unreal 5, który pozwala stosunkowo łatwo takie gry projektować. Jednak rewolucja, jaką przynosi możliwość niezwykle wydajnego przetwarzania grafiki związana z zaletami kart graficznych NVIDIA GeForce RTX z serii 40xx i graficznego „dopalacza” w postaci DLSS, dotyczy nie tylko gier wideo. Obejmuje praktycznie wszelkie programy kreatywne i użytkowe związane z grafiką 3D.
Marzysz o karierze influencera dzięki transmisjom w sieci? Algorytmy obsługiwane przez nowoczesne karty graficzne NVIDIA zamienią twój domowy pokój w profesjonalne studio z dowolnie wybranym tłem, czy jest to powierzchnia Marsa, czy plaża Ibizy – dodając także pożądane tło dźwiękowe i eliminując szumy otoczenia. Mogą nawet sprawić, że twoje oczy na transmitowanym obrazie będą skierowane zawsze w stronę kamery, nawet jeśli w tym czasie będą patrzeć w zupełnie inną stronę.
Zajmujesz się edycją wideo? Sprawdź, jak bardzo NVIDIA przyspieszy twoją pracę chociażby w programie DaVinci Resolve – uwaga, aż dwukrotnie. Obrabiasz zdjęcia w Adobe Photoshop? Masz szansę robić to trzykrotnie(!) szybciej. Szokujące? To jeszcze nic. Dzięki możliwościom kart graficznych NVIDIA GeForce RTX z serii 40xx program Stable Diffusion zyska na wydajności 4,5-krotnie, a Blender – 5,4-krotnie.
Wszystko, co ma związek z renderingiem 3D czy projektowaniem graficznym ma szansę znacząco zyskać na wydajności, płynności i stabilności dzięki mocy obliczeniowej kart graficznych NVIDIA GeForce RTX 40xx i obsługiwanych przez nie superinteligentnych algorytmów przetwarzania obrazu. Już ponad sto profesjonalnych, najbardziej popularnych programów graficznych jest w stanie wykorzystywać możliwości tych niezwykle wydajnych akceleratorów grafiki. A przecież optymalizacja DLSS wciąż trwa i NVIDIA nie powiedziała jeszcze w kwestii wydajności swoich kart ostatniego słowa.
Materiał przygotowany we współpracy z NVIDIA