Film

Prestiż

Michael Caine, odtwarzający w filmie postać inżyniera sceny, a zarazem powiernika obydwu konkurujących ze sobą magików, tłumaczy, na czym polega doskonały trik: najpierw jest obietnica, następnie punkt zwrotny i wreszcie najważniejsza faza, zwana w języku branżowym „prestiżem” (stąd tytuł filmu) – znikający obiekt pojawia się ponownie. Obaj filmowi rywale nieustannie ulepszają swój popisowy numer, w którym znikającym obiektem jest człowiek, jednocześnie sprawiając sobie nawzajem coraz bardziej dotkliwe kłopoty. W całej tej historii jest bowiem psychologiczny podtekst: ważną rolę odgrywa w niej motyw zemsty i zazdrości. Niestety, trwający ponad dwie godziny film ogląda się z malejącym zainteresowaniem: świat magii podpatrywany od kulis nie wygląda tak ekscytująco jak widziany z widowni, natomiast warstwa psychologiczna nie zawsze wypada przekonująco. Oceniając film według reguły Caine’a, można by zatem powiedzieć, że mamy zachęcającą obietnicę, ale już z punktem zwrotnym jest kłopot, nie mówiąc o prestiżu.
Ocena: 3/6
Reklama

Czytaj także

null
Kraj

Śledztwo „Polityki”. Białoruska opozycjonistka nagle zniknęła. Badamy kolejne tropy

Anżelika Mielnikawa, ważna białoruska opozycjonistka, obywatelka Polski, zaginęła. W lutym poleciała do Londynu. Tam ślad się urwał. Udało nam się ustalić, co stało się dalej.

Paweł Reszka, Timur Olevsky, Evgenia Tamarchenko
06.05.2025
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną