Gry

Lęki po polsku

Recenzja gry: „Layers of Fear”

materiały prasowe
Nie tyle straszy, co wciąga w wir szaleństwa, mrocznej fantasmagorii.

Zatopione w półmroku opustoszałe domostwo artysty malarza, wystrój w stylu wiktoriańskim i gramofon na korbkę sugerują schyłek XIX w. Na ścianach klasyka: Rembrandt, Goya, Bosch, van Eyck, Fuseli. Lustra, w których nie widać naszego odbicia. Jabłka wysypujące się nagle z martwej natury na płótnie, wprost na kuchenną podłogę. Czy ten dom istnieje naprawdę? Czy jest sennym koszmarem? Czy wcielamy się (sic!) w ducha wędrującego po echach minionego życia? „Layers of Fear” nominalnie jest horrorem, ale nie podąża koleinami gatunku. Nie tyle straszy, co wciąga w wir szaleństwa, mrocznej fantasmagorii. Przypomina opisywane przez tybetańskich mistyków pośmiertne doświadczenie bardo, w którym umysł miota się wśród wizji wyrosłych na głęboko zakorzenionych pragnieniach i lękach. Udana nastrojowa etiuda, za którą Polakom ze studia Bloober Team należy się uznanie.

Layers of Fear, Bloober Team, PlayStation 4, Xbox One, Windows

Polityka 10.2016 (3049) z dnia 01.03.2016; Afisz. Premiery; s. 71
Oryginalny tytuł tekstu: "Lęki po polsku"
Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Świat

Izrael kontra Iran. Wielka bitwa podrasowanych samolotów i rakiet. Który arsenał będzie lepszy?

Na Bliskim Wschodzie trwa pojedynek dwóch metod prowadzenia wojny na odległość: kampanii precyzyjnych ataków powietrznych i salw rakietowych pocisków balistycznych. Izrael ma dużo samolotów, ale Iran jeszcze więcej rakiet. Czyj arsenał zwycięży?

Marek Świerczyński, Polityka Insight
15.06.2025
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną