Książki

Uff, jak gorąco!

Recenzja książki: Marcin Ciszewski, "Upał"

materiały prasowe
Niczym w policyjnej akcji niespodzianek będzie sporo.

Z fabuły tej książki chciałoby się spełnienia tylko jednego scenariusza – w czasie Euro 2012 Polska drużyna wychodzi z grupy. Zdradzę więcej: wchodzi do finału. Pozostałe pojedynki, te pozastadionowe, najlepiej żeby pozostały literacką fikcją.

Tym bardziej że Marcinowi Ciszewskiemu udało się skonstruować wciągającą wizję walki polskich służb z terrorystycznym Armagedonem. Autor niczego nie oszczędził swoim bohaterom. Nie dość że muszą zmierzyć się z terrorystami, to co najmniej tyle samo energii oddają na wojny obronno-podjazdowe z kolegami z konkurencyjnych służb. Osoby znające to środowisko twierdzą, że akurat ten fragment daleki jest od fikcji. Jak przystało na polskie piekło, wszystko w niemiłosiernie wysokiej temperaturze. Niezły upał.

Ale terrorystom o śniadej cerze gorąco niestraszne. Dążą do tego, żeby jeszcze bardziej podgrzewać temperaturę. Idzie im na tyle dobrze, że pierwsza bomba, nawet nie wybuchając, robi spore spustoszenie. Nieszczęścia i podkładane bomby lubią występować parami. Niczym w policyjnej akcji niespodzianek będzie więcej. A zupełnie gorąco zrobi się, kiedy do akcji wkroczy samotny wilk. Specjaliści od zwalczania terroryzmu wiedzą, czym to pachnie. Samotnym wilkiem był Anders Breivik. Więcej zdradzać nie wolno.

Marcin Ciszewski, Upał, Wydawnictwo Znak literanova, Kraków 2012, s. 414

Polityka 20.2012 (2858) z dnia 16.05.2012; Afisz. Premiery; s. 80
Oryginalny tytuł tekstu: "Uff, jak gorąco!"
Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Kultura

Ranking najlepszych galerii według „Polityki”. Są spadki i wzloty. Korona zostaje w stolicy

W naszym publikowanym co dwa lata rankingu najlepszych muzeów i galerii sporo zmian. Są wzloty, ale jeszcze częściej gwałtowne pikowania.

Piotr Sarzyński
11.03.2025
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną