Muzyka

Maszyna Ptaszyna

●●●●●○

Jan Ptaszyn Wróblewski, Sweet Beat, GAD Records

Klasyk przypomniany wreszcie na płycie kompaktowej po 40 latach od czasu wydania. Tylko klasyk czego? Jeśli jazzu, to w postaci najmocniej jak tylko można otwartej na wpływy piosenki, ówczesnej stylistyki filmowej i wręcz popu lat 60. Bardzo dobrze, bo ta mieszanka świetnie zniosła próbę czasu. „Tata lata” kojarzyć się może z „Walk On By” Burta Bacharacha, podobny nastrój ma „Dziewczyna tańcząca”. „Sweet Beat” i kilka innych fragmentów to z kolei idealna polska odpowiedź na stylistykę easy listening, choć muzycy Jana Ptaszyna Wróblewskiego opisaliby pewnie tę konwencję tytułowym angielskim słowem sweet. „Stopniowanie” to ciekawe polskie podejście do rhythm’n’bluesa. A oparta na latynoamerykańskim rytmie „Bitwa o grzędę” trafiła jako muzyka ilustracyjna do BBC.

Całość, genialnie rozpisana przez lidera na sprawnie pracujący kolektyw: 30-osobową orkiestrę i jazzowy kwintet, doprowadza nas do puenty w postaci trzech kompozycji Jerzego Wasowskiego. Te sygnalizują z kolei romans Ptaszyna z piosenką. Wśród kilkunastu dodatków znalazł się inny owoc tego romansu, „Rozlewiska”, lepiej znane jako „Zielono mi”.

Polityka 15.2012 (2854) z dnia 11.04.2012; Afisz. Premiery; s. 73
Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Społeczeństwo

Między sobą żartują: „Jak poznać biegacza? Sam ci o tym powie”. To już cała subkultura

Strava zastąpiła mi Instagram – wyjaśnia Michał. – Wrzucam tam zdjęcia z biegania: jakiś widoczek, zdjęcie butów, zmęczona twarz, kawka po bieganiu, same istotne rzeczy.

Norbert Frątczak
12.01.2025
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną