Twoja „Polityka”. Jest nam po drodze. Każdego dnia.

Pierwszy miesiąc tylko 11,90 zł!

Subskrybuj
Muzyka

Outsider środka

Recenzja płyty: Nick Cave&The Bad Seeds, "Push The Sky Away"

materiały prasowe
W zmieniającym się składzie, ale pod tym samym szyldem Nick Cave działa już 30 lat.

Każdemu artyście zdarzają się w takim okresie wpadki, słabsze momenty. Ale Australijczyk do perfekcji opanował technikę artystycznej trójpolówki, co jakiś czas ucieka z wyeksploatowanego twórczo terytorium, zmienia styl, przetasowuje współpracowników. I nie nagrał złej płyty. Trochę jak Tom Waits, którego zresztą na nowym albumie przypomina techniką twórczą – ma notes wypełniony zebranymi i wyguglowanymi w Internecie ciekawostkami, z których lepi teksty. Muzycznie nawiązuje do płyty „No More Shall We Part”, z poprawką na bardziej wypolerowane brzmienie. Całego zasobu agresji Cave najwyraźniej pozbył się na płytach nagrywanych ostatnio z grupą Grinderman, emocje buduje wolniej, a miejsce rejestracji materiału – XIX-wieczny budynek studia na południu Francji z kolekcją 200 tys. płyt z muzyką klasyczną – też pewnie powściągało skrajne pomysły. I tak dostaliśmy dość bezpieczny, ale udany 15 album The Bad Seeds.

 

Nick Cave&The Bad Seeds, Push The Sky Away, Bad Seed Ltd/Mystic

Polityka 09.2013 (2897) z dnia 26.02.2013; Afisz. Premiery; s. 73
Oryginalny tytuł tekstu: "Outsider środka"
Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

Świat

Adam Daniel Rotfeld dla „Polityki”. Czy właśnie weszliśmy w epokę wojen bez końca?

Adam Daniel Rotfeld o trudnych sprawach polsko-rosyjskich, raszyzmie i naszyzmie oraz o tym, że świat wszedł w epokę ciągłego konfliktu.

Adam Krzemiński
25.09.2023
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną