Muzyka

Fantazja i dyscyplina

Recenzja płyty: Rycerzyki, „Kalarnali”

materiały prasowe
Zespół inny niż wszystkie, posługujący się tradycyjnymi środkami, pełen uroku i wart zauważenia.

Pierwsze, co słychać na płycie „Kalarnali” krakowskich Rycerzyków, to czystość, przejrzystość i dokładność. Żadne producenckie zabiegi nie zasłaniają tu kompozycji o dopracowanej strukturze, z jednej strony sięgających momentami do pełnego odniesień retro stylu Stereolab, z drugiej – zapędzających się w stronę art rocka („Koniec zimy”). Teksty mają marzycielski, eskapistyczny (odniesienia do tytułowej fantastycznej krainy) charakter, ale śpiewane są przez Gosię Zielińską z teatralną dykcją i prostotą, którą w pierwszym momencie można nawet wziąć za naiwność. Czyli cały czas mamy tu subtelną grę między ową prostotą, przejrzystością właśnie a wyrafinowaniem, bo tym melodyjnym piosenkom warto dać się otworzyć i docenić pomysły, elementy aranżacji i pracę ułożonego, zgranego sekstetu. Zrealizowana dzięki crowdfundingowemu wsparciu płyta – już druga w dyskografii Rycerzyków – potwierdza, że to zespół inny niż wszystkie, posługujący się tradycyjnymi środkami, pełen uroku i wart zauważenia.

Rycerzyki, Kalarnali, Thin Man

Polityka 10.2018 (3151) z dnia 06.03.2018; Afisz. Premiery; s. 71
Oryginalny tytuł tekstu: "Fantazja i dyscyplina"
Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Społeczeństwo

Wyjątkowo długie wolne po Nowym Roku. Rodzice oburzeni. Dla szkół to konieczność

Jeśli ktoś się oburza, że w szkołach tak często są przerwy w nauce, niech zatrudni się w oświacie. Już po paru miesiącach będzie się zarzekał, że rzuci tę robotę, jeśli nie dostanie dnia wolnego ekstra.

Dariusz Chętkowski
04.12.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną