Trzy lata temu ukazała się płyta, na której szacowni wykonawcy piosenek, tacy jak Ewa Bem, Krystyna Prońko czy Zbigniew Wodecki, śpiewali utwory, których pierwowzorami były rymy rodzimych raperów, m.in. Łony, Pezeta, Tedego. Można było realizację takiego pomysłu uznać za ryzykowny eksperyment, ale większość recenzji wyrażała frenetyczny entuzjazm i płyta „Albo Inaczej” zyskała sławę na tyle dużą, że teraz jej producent Mariusz Obijalski postanowił wydać „Albo Inaczej 2”. Tym razem hiphopowe teksty do melodii skomponowanych przez Obijalskiego śpiewają młodzi – m.in. Natalia Nykiel, Daria Zawiałow, Justyna Święs, Rosalie, Krzysztof Zalewski. Jaki efekt? Na pewno mniej spektakularny, bo do młodych hiphopowa wrażliwość przenika niemal osmotycznie, a tacy wokaliści jak Piotr Zioła czy Mrozu mogliby przecież równie dobrze rapować. Nie sposób jednak uciec od pytania, po co po raz kolejny wtłaczać w inne muzyczne estetyki teksty, które stanowiły integralną część czegoś zupełnie innego? W dodatku to, co otrzymujemy, nie jest artystycznie lepsze od oryginalnego muzycznego kontekstu tekstów, które napisali Fisz, Numer Raz czy WWO. Być może w ten sposób ktoś nieprzekonany ma się przekonać, że Fisz jako autor tekstów to klasyk, ale czy naprawdę Fiszowi na tym zależy?
Różni wykonawcy, Albo Inaczej 2, Alkopoligamia