Miej własną politykę.

Pierwszy miesiąc prenumeraty tylko 11,90 zł!

Subskrybuj
Muzyka

Znana Kowalska

Recenzja płyty: Kasia Kowalska, „AYA”

materiały prasowe
Długo powstawała ta płyta: piosenkę tytułową znamy od dwóch lat, dekada upłynęła od poprzedniego albumu Kasi Kowalskiej, która jednak pozostała Kasią i wydaje się ani wokalnie, ani fizycznie nie odróżniać bardzo od tej Kowalskiej, którą znamy z końca lat 90.

Ma to swoje dobre i złe strony. Dobra to porządna strona wykonawcza, niedzisiejsze podejście do melodii, aranżacji piosenkowych w pop-rockowym stylu – za brzmienie odpowiada tu producent istotny dla polskiego rynku tamtych czasów Adam Abramek. Z drugiej strony – mamy tu również sygnał tego, czym album być mógł w swojej alternatywnej historii, czyli dwa utwory (w tym ten tytułowy, „Aya”) zrealizowane z Markiem Dziedzicem (m.in. Mela Koteluk, Ballady i Romanse). Z uznaniem dla pierwszych, z ciekawością dla drugich, stwierdzam tu jednak pewne objawy niezdecydowania, może i zbyt długiej pracy. I bardziej przypomnienie, jak polska muzyka pop brzmiała (dominują kobieca wrażliwość i męskie rymy) niż głos w dyskusji o tym, jak brzmieć powinna. Gość specjalny, anonimowa dla dzisiejszej publiczności Kanadyjka Alannah Myles, też głosem w owej dyskusji nie jest.

Kasia Kowalska, AYA, Universal

Polityka 28.2018 (3168) z dnia 10.07.2018; Afisz. Premiery; s. 67
Oryginalny tytuł tekstu: "Znana Kowalska"
Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

Fotoreportaże

Legendarny Boeing 747 przechodzi do historii

Po ponad półwieczu dominacji na niebie do historii przechodzi Boeing 747, Jumbo Jet. Samolot, który zmienił lotnictwo cywilne. I świat.

Olaf Szewczyk
21.03.2023
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną