To ma być godny następca Garbusa i Golfa, tyle że w wersji elektrycznej. Od piątku 11 września klienci mogą odbierać pierwsze egzemplarze modelu ID.3, auta będącego flagowym projektem nowej ery elektromobilności. Cały koncern Volkswagena ma zainwestować w pojazdy na prąd oszałamiającą kwotę 33 mld euro do 2024 r. O ile przez długi czas firma, podobnie jak inni niemieccy giganci motoryzacyjni, nie przywiązywała wielkiej wagi do elektromobilności, o tyle teraz stawia wszystko na jedną kartę. To po części pokłosie afery dieslowej, czyli skandalu, który wstrząsnął koncernem i wpędził go w gigantyczne straty. Aby spełnić coraz bardziej wyśrubowane normy emisji spalin, Volkswagen stosował w swoich pojazdach nielegalne oprogramowanie, dzięki któremu podczas testów wypadały one dużo lepiej niż w rzeczywistych warunkach.
Czytaj też: Sprawiedliwość paneuropejska? Będą pozwy zbiorowe
Volkswagen też robi zielone samochody
ID.3 nie jest pierwszym elektrycznym pojazdem z rodziny Volkswagena, ale na pewno pierwszym, z którym związane są ogromne nadzieje, który może liczyć na wielką promocję i który ma wyznaczyć nowe trendy. Na razie recenzje nie są oszałamiające, a prestiżowy niemiecki „Auto Motor und Sport” dość krytycznie ocenił nowy model. Jednak z nieoficjalnych informacji wynika, że zainteresowanie klientów jest spore. Volkswagen liczy ponoć na sprzedaż w tym roku 15 tys. egzemplarzy. Katalogowa cena podstawowej wersji w Niemczech to prawie 40 tys.