Jak budować i zmieniać nieruchomości, by nie tylko zwiększać ich wartość, ale także zachować to, co w nich najcenniejsze i brać pod uwagę kontekst otoczenia? Nad tymi kwestiami zastanawiali się uczestnicy debaty SALONU, która z powodu pandemii odbyła się w trybie zdalnym. – Mam ogromny szacunek do starej struktury Warszawy. Staram się podczas moich prac zachować z niej tyle, ile tylko można. Jestem zwolenniczką remontowania po konserwatorsku, chociaż to oczywiście podnosi koszty inwestycji. Jednak powinniśmy mieć w sobie nawyki europejskie: nie wyrzuca się wszystkiego, żeby wstawić nowe, bo to nigdy dobrze nie będzie wyglądało – podkreśla Aleksandra Laska, projektantka wnętrz, artystka interdyscyplinarna.
Kto chce inwestować w nieruchomości i je zmieniać, ten zawsze zastanawia się, na co zwrócić szczególną uwagę. – Sprawa fundamentalna to lokalizacja, bo przecież nie przeniesiemy nieruchomości do innej tkanki miejskiej, nie zmienimy jej kontekstu architektonicznego. Zgadzam się z tezą, że nie należy wyrzucać wszystkiego i zastępować nowym, chociaż taniej jest budować od nowa. Jednak widzimy, jak bardzo na znaczeniu zyskuje kwestia ekologii – mówi Agnieszka Suchora, projektantka wnętrz, twórczyni Suchora Wnętrza.
Inwestorzy zmieniają poszczególne mieszkania czy apartamenty, ale ten proces odbywa się również na poziomie całych dzielnic czy osiedli. Widzimy to w miastach z dużymi terenami postindustrialnymi, na przykład w Łodzi czy na Górnym Śląsku. – Właśnie przygotowujemy dla dewelopera Echo Investment projekt o nazwie Fuzja w Łodzi, na terenie dawnej fabryki Scheiblera. Przy takich inwestycjach musimy myśleć jako architekci o naszej odpowiedzialności zarówno za środowisko naturalne, jak i za kontekst historyczny. Najłatwiej byłoby wyburzać i budować na nowo, ale to wyszczerbia krajobraz, jest ujmą dla kultury społecznej i historii miasta – opowiada Przemo Łukasik, architekt, współzałożyciel pracowni Medusa Group.
Przykładem oddziaływania na okolicę jest na pewno Złota 44 w samym Śródmieściu stolicy. – Niestety, do tej pory jest ono zdominowane przez Pałac Kultury i Nauki. Złota 44 to nie tylko najwyższy budynek mieszkaniowy w całej UE. To także obiekt, który jako pierwszy zaczął „dyskutować” z Pałacem, a równocześnie zmienił postrzeganie centrum Warszawy, w którym wciąż jest stosunkowo mało mieszkań. Tymczasem Złota 44 zachęciła wiele zamożniejszych osób, aby zainwestować w apartament w Śródmieściu i nie tracić czasu na dojazdy – podkreśla Michał Skotnicki, prezes zarządu BBI Development.
Przebudowa i aranżacja na nowo nieruchomości to również konieczność odpowiedniego wyposażenia wnętrz, doboru właściwych technologii i produktów. Wybór na rynku jest ogromny, więc przydadzą się porady ekspertów. – Pamiętajmy, że mebel nie jest na jeden sezon. Warto więc zwrócić uwagę na to, z czego zostało wykonane jego wnętrze, czyli stelaż. Radzę unikać płyt MDF i zainwestować w lite drewno – mówi Dominik Herberholz, prezes zarządu Scandicsofa. Przekonuje on, że inwestorzy pracujący razem z architektami zwracają coraz większą uwagę na jakość mebli i zastanawiają się nad ich doborem, bo te też wpływają na wartość nieruchomości.
Tak samo jest z nowymi technologiami, często określanymi mianem domu inteligentnego. – Coraz więcej systemów w naszych domach wymaga automatyzacji, począwszy od oświetlenia przez sterowanie roletami, ogrzewaniem, klimatyzacją, po urządzenia multimedialne – opowiada Damian Fituch, dyrektor zarządzający firmy Jung Polska, producenta gniazdek i włączników.
Trzeba nie tylko odpowiednio dobierać materiały i technologie, ale też podążać za trendami, które szybko się zmieniają. – Coraz częściej szukamy możliwości czasowego wydzielenia przestrzeni, na przykład przy użyciu wysokich przeszkleń. Obecnie częściej pracujemy w domu, tu też uczą się w trybie zdalnym nasze dzieci. Mieszkania pełnią funkcje biurowe, a rola poszczególnych pomieszczeń musi się płynnie zmieniać – mówi Dorota Warych-Mitas, twórczyni marki PIU Design, producenta systemów aluminiowych. Podkreśla ona, że urządzając mieszkanie, trzeba zdefiniować, komu ono ma służyć. Skończył się czas tzw. mieszkań po babci, oferowanych na wynajem i przynoszących łatwy zarobek bez większych nakładów finansowych. Mieszkanie jako inwestycja musi być dobrze zaprojektowane i wyposażone, jeśli ma dać pożądane zyski.
***
Czytaj więcej w magazynie SALON, nowe wydanie już od 9 grudnia.