Dymisja prezesa PKO Zbigniewa Jagiełły, zaskakująca i niedostatecznie umotywowana merytorycznie, uderza wprost w premiera Mateusza Morawieckiego. Czy zbliża go do podobnego kroku? Na pewno Morawieckiego osłabia.
Zbigniew Jagiełło, prezes PKO BP, niespodziewanie złożył rezygnację, nie podając jej powodów. Miało za nią stać niezadowolenie ministra aktywów państwowych Jacka Sasina z zarządzania bankiem. Bardziej prawdopodobne wydaje się, że jest to kolejny, po ataku TVP na Pawła Borysa, cios w Mateusza Morawieckiego. Jeśli premier utraci realną władzę nad największym bankiem w Polsce, także jego dymisja stanie się o wiele bardziej prawdopodobna.