Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Rynek

Takiego roku rynek najmu nie pamięta

W czasie pandemii wyremontowano wiele z mieszkań, które chwilowo nie znajdowały najemców, a inwestorzy indywidualni kupowali mieszkania na wynajem, by chronić oszczędności przed wysoką inflacją. W czasie pandemii wyremontowano wiele z mieszkań, które chwilowo nie znajdowały najemców, a inwestorzy indywidualni kupowali mieszkania na wynajem, by chronić oszczędności przed wysoką inflacją. Getty Images
W najbliższym czasie polski rynek nieruchomości może przeżywać spore zmiany. Zarówno jeśli chodzi o strukturę mieszkań dostępnych do wynajęcia, jak i o zapotrzebowanie na te lokale.

W Polsce najem kojarzył się dotąd z tymczasowością, niekiedy brakiem prywatności i możliwości dysponowania mieszkaniem według własnych potrzeb. Do tego przez całe lata czynsz najmu był wyższy od rat kredytów hipotecznych, co sprawiało, że był postrzegany jako nieopłacalny. Jeśli dodać do tego historyczne uwarunkowania wyrażane przysłowiem „pan na zagrodzie równy wojewodzie” – trudno się dziwić, że „ciasne, ale własne” mieszkanie wygrywało z tym wynajmowanym. Jak czytamy w Kwartalniku mieszkaniowym Otodom i Polityki Insight, tylko 8 proc. Polaków nie chce i nie planuje mieć mieszkania na własność wobec 38 proc. Holendrów i 36 proc. Francuzów.

Widać to w krajobrazie polskiego rynku nieruchomości. Tylko 4 proc. polskich gospodarstw domowych mieści się obecnie w wynajętych mieszkaniach. Dla porównania: w Niemczech to 41 proc., a unijna średnia wynosi 28 proc. Wiele wskazuje na to, że w najbliższych miesiącach sytuacja zacznie się zmieniać, a rozwój rynku najmu może być bardzo dynamiczny.

Po pierwsze zmieni się oferta. W czasie pandemii wyremontowano wiele z mieszkań, które chwilowo nie znajdowały najemców, a inwestorzy indywidualni kupowali mieszkania na wynajem, by chronić oszczędności przed wysoką inflacją. Podniosła się jakość mieszkań na wynajem, z którą i tak nie jest dziś źle. Aż 45 proc. mieszkań na wynajem znajduje się w nowych budynkach, nie starszych niż 5 lat. Dla porównania mieszkania na sprzedaż w nowym budownictwie stanowią tylko 18 proc. oferty z rynku wtórnego. Najemcy mają do dyspozycji sporo nowoczesnych wnętrz w zadbanych budynkach. W ubiegłym roku głośno było też o hurtowych transakcjach na rynku nieruchomości. Fundusze inwestycyjne kupowały całe bloki, całe osiedla, a niekiedy i firmy deweloperskie po to, by udostępnić je w ofercie najmu instytucjonalnego. To także będą mieszkania o wysokim lub przyzwoitym standardzie. Dodatkowo, kiedy na rynek trafią lokale przygotowywane przez fundusze, wiele z dotychczasowych obaw – jak te, że w każdej chwili wynajmujący może rozwiązać umowę – zniknie. Profesjonalne standardy najmu instytucjonalnego pociągną za sobą także najem prywatny, z korzyścią dla najemców.

Chętnych na mieszkania na wynajem na pewno nie zabraknie. Może się wręcz okazać, że takich mieszkań będzie za mało.Getty ImagesChętnych na mieszkania na wynajem na pewno nie zabraknie. Może się wręcz okazać, że takich mieszkań będzie za mało.

A tych będzie przybywać. Po pierwsze dlatego, że wraz ze wzrostami wysokości rat kredytów oraz zmniejszającą się ich dostępnością wiele osób, które dotychczas decydowałyby się na zakup, trafi na rynek najmu. Po drugie, już obserwujemy skokowy wzrost zainteresowania najmem związany z napływem uchodźców uciekających przed wojną w Ukrainie. Liczba wyświetleń ofert mieszkań na wynajem w Otodom wzrosła w ciągu 2 tygodni od dnia rosyjskiej inwazji o 150 proc., a liczba odpowiedzi na nie – kontaktów telefonicznych i wiadomości wysłanych do ogłoszeniodawców – wzrosła aż o 400 proc.

Te okoliczności sprawiają, że chętnych na mieszkania na wynajem na pewno nie zabraknie. Może się wręcz okazać, że takich mieszkań będzie za mało. Tak jak w ostatnich latach deweloperzy nie nadążali z zaspokajaniem popytu, a rekordowe 235 tys. oddanych do użytku lokali znikało „na pniu”, tak tysiące mieszkań przygotowywanych obecnie pod najem instytucjonalny może nie zaspokoić w pełni szybko wzrastających potrzeb. Skutkiem może być też wzrost wysokości czynszów – przy takiej przewadze popytu nad podażą wydaje się on nieunikniony.

Wszystkie te zmiany sprawiają, że w przyszłym roku o tej porze będziemy prawdopodobnie mówili o zupełnie innym niż dotąd krajobrazie rynku najmu.

Materiał przygotowany przez serwis Otodom

Polityka 13.2022 (3356) z dnia 22.03.2022; Rynek; s. 49
Reklama

Czytaj także

null
Historia

Dlaczego tak późno? Marian Turski w 80. rocznicę wybuchu powstania w getcie warszawskim

Powstanie w warszawskim getcie wybuchło dopiero wtedy, kiedy większość blisko półmilionowego żydowskiego miasta już nie żyła, została zgładzona.

Marian Turski
19.04.2023
Reklama