Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Rynek

Oszczędzanie gazu? Wykluczone, bo my jesteśmy przeciw

Prezes Solidarnej Polski Zbigniew Ziobro Prezes Solidarnej Polski Zbigniew Ziobro Solidarna Polska / Twitter
Polska uważa, że nikt jej nie może narzucać, co ma ograniczać, a co nie. To my możemy uczyć Europę, jak sankcjonować Rosję.

Komisja Europejska regularnie pozywa Polskę przed Trybunałem Sprawiedliwości UE za nierespektowanie traktatów i dyrektyw. Czasem jesteśmy pozywani solo, czasem w większej grupie. TSUE już wielokrotnie wydawał wyroki w sprawach przeciwko Polsce. Wyroki, których coraz częściej Polska nie wykonuje, narażając się na kolejne działania unijnego wymiaru sprawiedliwości. Teraz nadszedł czas rewanżu: rząd złożył do TSUE skargę na rozporządzenie o dobrowolnej redukcji zużycia gazu o 15 proc. Powód? Rozporządzenie dotyczące redukcji konsumpcji gazu UE przyjęła w trakcie pisemnej procedury większością kwalifikowaną. Polska była oczywiście przeciwko, o czym już minister Moskwa mówiła w Brukseli. Ale kiedy przyszło do korespondencyjnego głosowania, nie mogliśmy rozwinąć naszych argumentów. Dlatego teraz rząd postanowił zakwestionować legalność rozporządzenia z uzasadnieniem, że powinno być ono przyjęte jednomyślnie przez wszystkie kraje, a nie kwalifikowaną większością. W domyśle zaś: nie zostać przyjęte, no bo my jesteśmy przeciw.

Czytaj także: Noga z gazu! Europa szykuje się na kryzys. Wspólny rynek iskrzy

15 proc. redukcji osiągniemy, choć jesteśmy przeciw

Redukcja zużycia gazu w UE była jedną z pierwszych decyzji zapowiedzianych przez przewodniczącą Ursulę von der Leyen w reakcji na rosyjską agresję w Ukrainie. UE była skrajnie uzależniona od rosyjskiego gazu, więc naturalnym odruchem solidarności z Ukraińcami było jak najszybsze ograniczenie importu paliw i surowców energetycznych z Rosji.

Reklama