Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Rynek

Co nowy rząd zrobi z wakacjami kredytowymi i kredytem 2 proc.?

Wciąż nie wiemy, kto i na jakich zasadach będzie mógł w przyszłym roku skorzystać z wakacji kredytowych. Nieznane są też losy kredytu 2 proc. Wciąż nie wiemy, kto i na jakich zasadach będzie mógł w przyszłym roku skorzystać z wakacji kredytowych. Nieznane są też losy kredytu 2 proc. Peopleimages / Smarterpix/PantherMedia
Ani wakacje kredytowe, ani kredyt mieszkaniowy 0 proc. nie znalazły się w nowej umowie koalicyjnej. Te pierwsze zapewne w ograniczonej formie pozostaną, losy drugiego są niepewne.

Wciąż nie wiemy, kto i na jakich zasadach będzie mógł w przyszłym roku skorzystać z wakacji kredytowych. Wczoraj rząd PiS złożył w Sejmie swój projekt, chociaż przecież nie ma i nie będzie miał większości pozwalającej go uchwalić. Dzisiaj w Radiu Zet Andrzej Domański z Koalicji Obywatelskiej, typowany na przyszłego ministra finansów, nie wykluczył przedłużenia wakacji, ale z pewnością na innych zasadach niż PiS. Ten chce, aby z zawieszenia jednej raty kredytu na kwartał mogli korzystać wszyscy spłacający złotowe kredyty hipoteczne o wartości poniżej 400 tys. zł oraz ci, których kapitał kredytu wynosi od 400 do 800 tys. zł, a równocześnie miesięczna rata przekracza 50 proc. zarobków. W przypadku kredytów powyżej 800 tys. zł wakacje przestałyby przysługiwać.

PiS w rzeczywistości alternatywnej: Wakacje na pożegnanie czy pożegnanie z wakacjami?

Wakacje kredytowe jako dobrze ukierunkowana pomoc

Wiele wskazuje na to, że nowa koalicja nie zamierza być tak hojna. Domański dał do zrozumienia, że wakacje kredytowe powinny zostać ograniczone do osób, które mają rzeczywiście problem z powodu gwałtownego wzrostu rat w ubiegłym roku. Sama kwota zaciągniętego kredytu nie miałaby w takiej sytuacji znaczenia. O wakacjach nie wspomina podpisana niedawno umowa koalicyjna. Z drugiej strony prace nad projektem PiS albo alternatywnym powinny się toczyć rzeczywiście szybko, aby zdążyć z jego uchwaleniem przed końcem tego roku.

Reklama