Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Rynek

PiS grzmi o „aferze wiatrakowej”. Zamrożenie cen energii będzie testem dla koalicji

Ze strony polityków PiS pojawiły się zarzuty, że przyjdą Niemcy wywłaszczać polskich rolników pod budowę turbin wiatrowych. Ze strony polityków PiS pojawiły się zarzuty, że przyjdą Niemcy wywłaszczać polskich rolników pod budowę turbin wiatrowych. Karsten Würth / Unsplash
Suflowana przez PiS „afera wiatrakowa” może stać się pretekstem do weta Andrzeja Dudy i podwyżek cen energii sięgających aż 70 proc. w przypadku prądu. Skąd to całe zamieszanie?

28 listopada do Sejmu wpłynął poselski projekt ustawy Koalicji Obywatelskiej i Trzeciej Drogi, którego głównym celem jest zamrożenie cen energii elektrycznej, gazu i ciepła w pierwszej połowie 2024 r. na warunkach zbliżonych do obecnych. Do ustawy dopisano też przepisy liberalizujące budowę farm wiatrowych i przywracające tzw. obligo giełdowe, czyli obowiązek sprzedaży energii elektrycznej przez giełdę.

Nowa koalicja chciała w ten sposób uniknąć weta prezydenta Andrzeja Dudy, który raczej nie zgodziłby się na samą liberalizację przepisów dotyczących OZE i handlu energią. Ich dodanie wywołało ostrą krytykę ze strony PiS za uleganie lobbystom OZE, ale i niezależnych ekspertów, którzy wskazywali, że uderza to w standardy przygotowywania przejrzystych regulacji. Jednak to nie transparentność stanowienia prawa powoduje największe emocje.

Orlen sfinansuje mrożenie cen energii

Pierwsza bomba wybuchła już 29 listopada, gdy na otwarciu giełdy akcje Orlenu zaczęły pikować w dół. Rynek odkrył – co jako pierwsze opisało wysokienapiecie.pl – że koszty zamrożenia cen prądu, gazu i ciepła w pierwszej połowie roku mają zostać pokryte w 90 proc. przez nowy podatek od wydobycia gazu, który zapłaci Orlen. Chodzi o niebagatelną sumę 14,6 mld zł.

Szef płockiej grupy Daniel Obajtek napisał w serwisie X, że opodatkowanie Orlenu będzie oznaczało „15 mld zł mniej na inwestycje w polską transformację energetyczną i inne inwestycje rozwojowe koncernu w Polsce oraz za granicą”. Były szef resortu aktywów państwowych Jacek Sasin oskarżył KO i Trzecią Drogą o celowe obniżanie wartości koncernu i pierwszy krok w kierunku „wyprzedaży polskich sreber”.

Reklama