Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Społeczeństwo

Dni Biejat na czele komisji rodziny są już przez PiS policzone?

Magdalena Biejat (partia Razem) Magdalena Biejat (partia Razem) Dawid Zuchowicz / Agencja Gazeta
PiS oddał Lewicy ważną komisję, a teraz dziwi się, jakie poglądy ma jej przedstawicielka – tak krótko można opisać zamieszanie wokół potencjalnego odwołania Magdaleny Biejat z funkcji szefowej sejmowej komisji rodziny i polityki społecznej.

„Ta sprawa wkrótce zostanie rozwiązana. Chcę wszystkich uspokoić: dla nas sprawy rodziny są najważniejsze i dopóki jesteśmy przy władzy, nie dopuścimy do tego, by ktoś przeprowadzał eksperymenty, których efektem będzie krzywdzenie dzieci i rozbijanie rodziny” – tak w wywiadzie dla „Gazety Polskiej” Jarosław Kaczyński odpowiedział na pytanie o przewodniczącą komisji rodziny Magdalenę Biejat (Lewica, partia Razem).

Po tym, jak Lewica dostała komisję rodziny i polityki społecznej, prawica wpadła w rodzaj histerio-paniki. Oburzali się autorzy obywatelskiego projektu ustawy zakazującego aborcji ze względu na ciężkie i nieuleczalne wady płodu, który będzie w tej komisji prędzej czy później procedowany. Prawicowe media (jak „DoRzeczy” czy „Fronda”) przypominały wypowiedź Biejat o aborcji: „O ile mi wiadomo, płody nie są obywatelami Rzeczypospolitej Polskiej, ponieważ nie dostają ani PESEL-u, ani dowodu osobistego, natomiast my się zgadzamy na lewicy, że powinno być dopuszczone przerywanie ciąży do 12 tygodnia bez żadnych warunków”. Jak na polityczkę Lewicy, to poglądy naprawdę niespotykane.

„Oddajemy im najważniejszy symbol”

Centrum Życia i Rodziny zszokowane było z kolei tym, że Biejat popiera równość małżeńską i

  • aborcja
  • Magdalena Biejat
  • partia Razem
  • PiS
  • Solidarna Polska
  • Reklama