Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Świat

Bruksela bierze się za TK Julii Przyłębskiej. Dwa miesiące na odpowiedź

Siedziba polskiego Trybunału Konstytucyjnego Siedziba polskiego Trybunału Konstytucyjnego Adrian Grycuk / Wikipedia
Komisja Europejska wszczęła postępowanie przeciwnaruszeniowe wobec Polski z powodu Trybunału Konstytucyjnego Julii Przyłębskiej. Chodzi o wyroki uderzające w prymat prawa UE. Ale też o wadliwy skład TK.

Główny zarzut Komisji Europejskiej dotyczy orzeczeń TK Julii Przyłębskiej z lipca i października, których celem było zaprzeczenie nadrzędności prawa UE w Polsce w dziedzinie sądownictwa. „Wyroki te naruszają ogólne zasady autonomii, pierwszeństwa, skuteczności i jednolitego stosowania prawa Unii oraz wiążącego skutku orzeczeń Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej” – powiedział komisarz Paolo Gentiloni po dzisiejszych obradach KE.

Czytaj też: Rząd PiS odmawia Unii i stawia na konfrontację

Trzy porażki Polski przed TSUE. Kolejna blisko

Komisja ma też „poważne wątpliwości” co do niezależności i bezstronności TK i uważa, że „nie spełnia on już wymogów sądu ustanowionego na mocy prawa”. Chodzi głównie o jego wadliwy skład, czyli „dublerów” zaprzysiężonych przez prezydenta Andrzeja Dudę na zajęte miejsca – to była pierwsza odsłona sporów praworządnościowych między Polską a Brukselą. Dotychczas Unia zajmowała się tym problemem wyłącznie w ramach postępowania z art. 7, wszczętego dokładnie cztery lata temu.

Bruksela przypomniała też dziś o swoich wątpliwościach dotyczących wyboru prezes i wiceprezesa TK. Dała rządowi Morawieckiego dwa miesiące na odpowiedź, jak zamierza rozwiązać te problemy. Potem może przejść do drugiego etapu postępowania, a w razie braku zadowalających działań ze strony Polski – skierować sprawę do Trybunału Sprawiedliwości UE.

Reklama