Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Świat

Twarda riposta Bidena. Piłka jest teraz po stronie Putina

Prezydent USA Joe Biden. 15 lutego 2022 r. Prezydent USA Joe Biden. 15 lutego 2022 r. MediaPunch / Backgrid USA / Forum
Amerykański prezydent podkreślił w swoim przemówieniu, że Zachód jest zjednoczony w sprawie agresywnych poczynań Rosji, a w USA panuje co do tego ponadpartyjny konsensus. Wciąż jednak nie ma pewności, czy faktycznie tak jest.

Z twardą repliką Joe Bidena spotkały się sugestie Rosji, jakoby zaczynała wycofywać wojska znad granicy z Ukrainą, a Putin gotów był do dyplomatycznego rozwiązania kryzysu. We wtorkowym wystąpieniu w Białym Domu prezydent powiedział, że USA „nie zweryfikowały jeszcze”, czy Rosja przystąpiła do „częściowego wycofywania” swoich sił, jak to określa Putin i jego ekipa, ale przypomniał, że ponad 150 tys. żołnierzy nadal otacza Ukrainę, a „inwazja wciąż jest bardzo możliwa”. W ostatnich tygodniach Rosja stopniowo zwiększała liczbę wojsk, których początkowo było ok. 100 tys.

Czytaj też: Pull up, pull up! Dlaczego USA podniosły alert w sprawie Ukrainy

Biden: naszych zasad nie negocjujemy

Biden ponowił ofertę rozmów z Rosją, które doprowadziłyby do porozumienia „na piśmie” – co jest wyjściem naprzeciw Putinowi – ale zaznaczył, że w ewentualnych negocjacjach USA nie odstąpią od swoich podstawowych zasad, takich jak suwerenność państw, nienaruszalność ich granic i prawo do wyboru sojuszy wedle uznania.

Była to aluzja do głównego żądania Moskwy, aby USA i cały Zachód obiecały, że nie przyjmą nigdy Ukrainy do NATO i aby Sojusz wycofał swoje wojska i infrastrukturę z krajów przyjętych do niego po 1997 r., czyli m.in. z Polski. W odpowiedzi Waszyngton wysłał do Polski najpierw 1700 wojsk, a następnie zapowiedział przybycie jeszcze 3 tys. żołnierzy. We wtorkowym wystąpieniu Biden powtórzył też groźbę, że w razie inwazji nie dojdzie do uruchomienia gazociągu Nord Stream 2 i Rosję czekają surowe sankcje ekonomiczne.

Podkreślił poza tym, że Zachód jest zjednoczony w sprawie agresywnych poczynań przeciw Ukrainie, a w USA panuje ponadpartyjny konsensus co do polityki wobec Rosji.

Reklama