Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Świat

Ile znaczy F-16. Czy Kijów może dostać najbardziej znane myśliwce NATO?

F-16 startujący z bazy Bagram w Afganistanie. Zdjęcie z września 2015 r. F-16 startujący z bazy Bagram w Afganistanie. Zdjęcie z września 2015 r. Forum
Przedstawiciele Kijowa sugerują, jakoby sprawa była przesądzona, a wyposażenie ich lotnictwa w Walczące Sokoły to kwestia czasu. Jednak z Zachodu padło kilka oświadczeń wskazujących, że nie teraz, nie tak szybko, a może wcale. Dlaczego NATO tak pilnuje F-16?

Wielozadaniowe myśliwce zachodniej produkcji to marzenie Ukrainy od dawna. Od czasu gdy stało się jasne, że nieba nad Kijowem nie bronią żadne duchy, a wcale nie tak liczni piloci w nie najdoskonalszych maszynach, prezydent Wołodymyr Zełenski i jego przyboczni przy każdej okazji dodawali myśliwce do listy życzeń, próśb i potrzeb armii. Ale Zachód dopuszczał jedynie dyskusję o samolotach wschodniego pochodzenia i radzieckiej konstrukcji. Choć nikt oficjalnie nie przekreślił perspektywy przekazania zachodnich samolotów, sprawa była odwlekana tak długo, że wydawała się nieaktualna. Odżyła w ostatnich tygodniach, gdy Ukraina dostała olbrzymie obietnice dozbrojenia, w tym dotyczące czołgów, z których przekazaniem Zachód też długo się wstrzymywał.

Jednak gdy kijowscy oficjele zbyt natarczywie zaczęli rozpuszczać pogłoski, jakoby F-16 były już sprawą dogadaną, ich piloci po wstępnym zaznajomieniu, a rozmowy z rządami państw NATO w toku – z Zachodu usłyszeli „trzy razy nie”. Od prezydenta USA, premiera Niderlandów i polskiego wiceministra obrony – który jako ostatni, niechętnie i raczej w trybie wewnętrznej walki politycznej niż wprost, zdementował dochodzące z Kijowa sygnały. Nie będzie przekazania Ukrainie F-16 z Polski, Holandii ani z USA, w każdym razie nie teraz. Co takiego jest w samolotach, że nie mają na razie szansy polecieć za czołgami i włączyć się do walki z agresywną Rosją?

W największym skrócie samoloty bojowe F-16 – i w sumie wszystkie inne odgrywające podobną rolę – są nie tylko systemem uzbrojenia, ale jedną z kluczowych dla NATO sieci informacyjnych, których rozciągnięcie na Ukrainę w warunkach wojennych jest niezmiernie trudne.

Reklama