1129. dzień wojny. Niemoralna propozycja i szwindel. Putin nie zrezygnował, próbuje z innej strony
Nad ranem ukraińskie drony ponownie zagościły w bazie Engels. Tym razem nie tak efektownie, choć co najmniej jeden uderzył w cel, powodując eksplozję. Rosyjskie drony też nie stały bezczynnie, nocą zaatakowały kilka miast. Ze 163 zestrzelono 89, pozostałe w większości dosięgły celów w obwodach charkowskim, sumskim, zaporoskim, odeskim, dniepropietrowskim i mikołajowskim.
Na większości odcinków front jest nadal mało aktywny. Jedyne walki godne odnotowania toczą się w rejonie Pokrowska, Torećka i na pograniczu. Ukraiński sztab generalny donosi o zniszczeniu stanowiska dowodzenia batalionu 9. Pułku Strzelców Zmotoryzowanych w obwodzie kurskim. Na potwierdzenie (w formie oficerskich nekrologów) musimy jeszcze poczekać, ale już możemy zameldować o śmierci mjr. Marata Tbiłowa, który zginął nieco wcześniej na tym odcinku. Był jednym z dowódców w czeczeńskim zgrupowaniu Rosgwardii. Całkiem niedawno odebrał tytuł Bohatera Rosji.
Zapaliła się ponownie znajdująca się nieopodal przejścia granicznego stacja przesyłowa gazu. Nie wiadomo dlaczego, a Rosja zdążyła już oskarżyć Ukrainę o atak, przedstawiając to jako naruszenie memorandum na cele w sektorze energetycznym. Obawialiśmy się, że będzie tak traktować swoją infrastrukturę naftową i gazową. Szczegółowe ustalenia w tej sprawie nadal nie są znane, mimo że memorandum obowiązuje niby od 18 marca. Rosja zdążyła je naruszyć, niszcząc m.in. kolejową podstację trakcyjną w Dnieprze już pierwszej nocy.
Czytaj też: Rosja podpisze rozejm tylko pod przymusem. I złamie go przy pierwszej okazji
Niemoralna propozycja
Władimir Putin odbył wczoraj gospodarską wizytę w bazie Floty Północnej w Siewieromorsku pod Murmańskiem.