1174. dzień wojny. Putin chce rozmawiać, ale nie chce przerwać ognia. Czego nie rozumiecie?
W Ukrainie widziano Su-27 z asymetrycznym podwieszeniem uzbrojenia. Pod lewym skrzydłem były cztery bomby GBU-39 SDB o masie 118 kg każda, pod prawym chwytem powietrza pod kadłubem wisiała 225-kg bomba GBU-62 JDAM z układem szybującym. Wszystkie można zrzucać z podrzutu w stromym locie wznoszącym inicjowanym z małej wysokości. Rozkładane skrzydła pozwalają im pokonać sporą odległość, a układ GPS zapewnia precyzyjne trafienie, z maksymalnym uchyleniem 3–5 m. Zmiany są zatem głębsze, niż się spodziewaliśmy.
Rosyjscy żołnierze ze 137. Pułku Powietrzno-Desantowego Gwardii (106. Tulska Dywizja Powietrznodesantowa) otrzymali słynną małą furgonetkę zwaną „buchanką”, która miała pełną i najnowocześniejszą osłonę przeciwdronową w postaci licznych systemów zakłócających. Wszystko działało przez tydzień. Jak czytamy na Telegramie, „buchanka” była jak talizman dla batalionu. Aż tu nagle przyleciał dron i ją rozwalił. Najwyraźniej nic nie wiedział o jej doskonałej ochronie radioelektronicznej. No i po talizmanie...
Rosyjska propaganda puściła fejk o tym, że Friedrich Merz i Emmanuel Macron raczyli się kokainą w drodze z Kijowa. Według bardzo głupawej wersji dziennikarze weszli do przedziału, gdy przywódcy chowali narkotykowe akcesoria. Ot tak weszli? Bzdura, która nijak nie trzyma się kupy. Fejk z całą powagą powtórzyła jedna z polskich telewizji. Działaniami informacyjnymi Rosjanie mogą u nas dużo osiągnąć.
Czytaj też: