Świat na zakręcie: przegląd „Polityki”. Putin dobrze widzi, co Trump chce zrobić na Bliskim Wschodzie
Po przerwie związanej z polskimi wyborami prezydenckimi wracamy z rubryką „Świat na zakręcie”, przeglądem doniesień na tematy międzynarodowe i z kuluarów dyplomacji. W tym wydaniu piszemy o sporach przed szczytem NATO w Hadze i o dwutorowej strategii administracji USA wobec Władimira Putina. Nasze źródła wskazują, że Donald Trump jest coraz bardziej sfrustrowany, bo rosyjski dyktator nie podejmuje dialogu – co jednak nie oznacza, że Waszyngton będzie teraz gwałtownie eskalował przeciwko Moskwie. Zwłaszcza że w tej chwili oczy świata, w tym Amerykanów, skupione są na Bliskim Wschodzie. Trump próbuje przekuć wojnę we własny sukces, a Putin dobrze to rozczytuje, odciągając jego uwagę od Ukrainy.
Sankcje na Rosję
Jak udało nam się potwierdzić w dwóch niezależnych źródłach, za oceanem przygotowywany jest nowy pakiet sankcji, które mają dotyczyć przede wszystkim sektora energetycznego. Za projekt odpowiada republikański senator Lindsey Graham z Karoliny Południowej, bliski sojusznik Trumpa i zaciekły krytyk Rosji. Twardej postawy wobec Moskwy nie należy jednak utożsamiać ze wsparciem dla Kijowa – Graham był wielkim zwolennikiem umowy na wydobycie ukraińskich minerałów, która dla Wołodymyra Zełenskiego nie jest specjalnie korzystna. Niemniej senator przygotowuje plan ogromnych, 500-proc. ceł na każde państwo, które kupuje rosyjskie surowce energetyczne.
Pakiet w takim kształcie jest oczywiście nierealistyczny, bo w praktyce, jak wyjaśnia portal Politico, oznaczałby gwałtowny rozwód Ameryki z prawie wszystkimi partnerami gospodarczymi, z Chinami na czele.