Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Świat

1268. dzień wojny. Trump nie ma kart. Droga do upokorzenia USA właśnie została otwarta

Donald Trump, 7 sierpnia 2025 r. Donald Trump, 7 sierpnia 2025 r. Official White House Photo by Joyce N. Boghosian / Flickr CC by SA
Donald Trump popełnił fatalny błąd. Chciał pokazać światu sprawczość i przywództwo. Ale właśnie pokazuje swoją niemoc w sprawach Ukrainy. Nie jest w stanie powstrzymać Rosji.
Lech Mazurczyk

Gen. mjr Wadim Skibicki, zastępca szefa wojskowego wywiadu HUR Ukrainy, powiedział, że – zgodnie z nową taktyką – Rosjanie najpierw prowadzą długotrwały ostrzał i bombardowanie miejscowości przyfrontowych, zmuszając do ewakuacji ludność cywilną i zadając straty wojskom nieprzyjaciela. Później miejscowość jest penetrowana przez grupki piechoty, które prowadzą działania dywersyjno-rozpoznawcze, a następnie się wycofują. Tych wyczerpujących posunięć, na przemian z uderzeniami lotniczymi i ostrzałem artyleryjskim, jest coraz więcej.

Co ciekawe, przeprowadza je zwykła piechota, nawet nie jednostki rozpoznawcze, tylko regularna masa żołnierska w grupkach pod dowództwem doświadczonego lidera. Mimo wszystko żołnierze są dość wyszkoleni, by ustalić położenie pozycji do uderzeń lotniczych. Do miejscowości wkracza duża grupa i ją przejmuje, ale dopiero w razie odwrotu przeciwnika, który nie wytrzymuje takiej nieustannej rzezi. Tak Rosja maksymalizuje ukraińskie straty, a jednocześnie relatywnie oszczędza swoich żołnierzy. Do tej pory swoich nie oszczędzała. Ale jeśli ma być gotowa na kolejne wojny, nie może stracić całych zasobów w Ukrainie.

Gen. mjr Skibicki zauważył, że Rosjanie zintensyfikowali ostrzał Chersonia. Do tego drony polują na cywilne samochody, a lotnictwo zrzuca bomby. Coraz częstsze są też infiltracje północno-zachodniego

  • Alaska
  • Donald Trump
  • Rosja
  • Ukraina
  • USA
  • Wojna w Ukrainie
  • Reklama