Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Nauka

Komentarz prof. Krzysztofa Hamana do raportu prof. dr hab. Zbigniewa Jaworowskiego pt. "Idzie zimno"

Zagrożenie  niekorzystnymi zmianami klimatu jest jednym z najpoważniejszych współczesnych problemów ludzkości balansującej na krawędzi kryzysu w zakresie zaopatrzenia w energię, żywność i słodką wodę - elementów krytycznie zależnych od warunków klimatycznych. Nic więc dziwnego, że sprawy te budzą powszechne zainteresowanie a popularyzacja rzetelnej wiedzy o nich jest wysoce pożądana.

Niestety, artykuł prof. Zbigniewa Jaworowskiego na ten temat w numerze 15 (2649) „Polityki" warunku rzetelności nie spełnia. Składa się on w znacznej mierze z nieprawd, półprawd, nieścisłości i nieporozumień, których szczegółowe omawianie i prostowanie w krótkim tekście na łamach niespecjalistycznego tygodnika jest praktycznie niewykonalne. Ograniczam się więc do wskazania tylko najistotniejszych a jednocześnie najłatwiejszych do wyjaśnienia błędów tego artykułu.

1. Globalne ocieplenie o którym się obecnie mówi, dotyczy wzrostu temperatury przy powierzchni ziemi uśrednionej po powierzchni całego globu i okresie przynajmniej kilkunastu lat, co nie wyklucza znacznych nawet odchyleń w górę lub w dół na mniejszych obszarach i w krótszych przedziałach czasu. Przytaczane przez prof. Jaworowskiego przykłady, dotyczące poszczególnych lat czy nawet miesięcy i lokalnych sytuacji, nawet gdyby były rzetelne (a nie wszystkie są), nie są więc właściwymi argumentami w dyskusji z wnioskami IPCC. Podobny zestaw przykładów można  (równie bezzasadnie) podać na dowód tezy przeciwnej i można zauważyć,  że „entuzjaści" globalnego ocieplenia w rodzaju Ala Gore w jego „Niewygodnej prawdzie" to robią.

Reklama