Obszar Natura 2000, rozciągający się od Zakrzówka po Tyniec, o powierzchni 1115 ha, został zgłoszony do sieci Natura 2000 już w 2005 r. przez zespół, którym nie tylko nie kierowałem, ale też nie brałem udziału („Efekt motyla", POLITYKA 11). Moim zadaniem w 2008 r. była jedynie weryfikacja jego granic, którą zakończyłem wraz z trzyosobowym zespołem we wrześniu 2008 r. Wynikiem naszych prac była sugestia zmniejszenia tego obszaru do 675 ha. Nie jest więc prawdziwe już pierwsze zdanie artykułu, jakobym to ja wyznaczył „pięć kilometrów od Wawelu... liczący tysiąc hektarów obszar Natura 2000".
Nie jest też prawdą, że grunty, na których planowany jest obszar Natura 2000, „zostały automatycznie odrolnione sejmową ustawą". Jak wiadomo, ustawa odrolniająca grunty rolne na obszarze miast została zawetowana przez prezydenta RP.
To nie „obrońcy przyrody wypatrzyli na Zakrzówku motyla modraszka" ani też nie oni zgłosili ten obszar do Natury 2000. Obszar Zakrzówka został zgłoszony do Natury 2000 już w 2005 r. i w całości znalazł się w planie z 2008 r. zgłoszonym przez zespół, którego byłem członkiem.
Nie jest prawdą, że „spółka Gerium zleciła prof. Woyciechowskiemu wykonanie analizy ekologicznej Zakrzówka". Tak jak nie jest prawdą, że to ja wykazałem, że modraszki „na Zakrzówku występują, jednak w liczbie zaledwie kilkuset osobników". Umowę na wykonanie ekologicznej analizy na Zakrzówku firma Kraków City Park (nie Gerium) podpisała z Uniwersytetem Jagiellońskim. Brałem udział w przygotowaniu tej ekspertyzy, ale to nie ja oceniałem wielkość lokalnych populacji motyli.