William McKinley: waleczny idol biedoty i milionerów. Trump chce iść w jego ślady
Amerykę wielką uczynił najlepszy spośród jej prezydentów William McKinley. Przynajmniej zdaniem Donalda Trumpa, który chce iść w jego ślady.
Amerykę wielką uczynił najlepszy spośród jej prezydentów William McKinley. Przynajmniej zdaniem Donalda Trumpa, który chce iść w jego ślady.
Mit Davos jako uzdrowiska i raju narciarskiego topnieje niczym szwajcarskie lodowce. Nadal żyje legenda – niekiedy czarna – Światowego Forum Ekonomicznego.
Film „Maria”, wchodzący właśnie w Polsce na ekrany jako „Maria Callas”, może ucieszyć wielbicieli powracającej na duży ekran Angeliny Jolie, ale miłośnicy Callas tylko się zdenerwują.
Żeby wygrać wybory prezydenckie, trzeba przekonująco odegrać rolę „silnego człowieka na trudne czasy”, który zadba o bezpieczeństwo Polaków oraz ich portfele. Na razie najlepiej wypada w tej roli Rafał Trzaskowski, chociaż w przechylonej na prawo Polsce powinien poruszać się bardzo ostrożnie.
Prawicowa międzynarodówka ogłasza koniec liberalnej demokracji i poprawności politycznej, jakie znamy – w skali globalnej. Lokalnie zaś fala trumpizmu ma zmyć Tuska, Trzaskowskiego, „libków” i całe „lewactwo”.
Skąd się biorą pieniądze na kampanię prezydencką? Ile środków zbiorą kandydaci i ile mogą wydać?
Na ulicach coraz mniej pijanych, w statystykach spożycia spadki. Jest nieźle, dopóki się nie sprawdzi, jak jest naprawdę. Lekarze zbadali włosy kobiet w ciąży, połowa z nich popijała alkohol. Polacy dalej ostro piją, ale bardziej się tego wstydzą i chętniej by przestali.
Dla osoby w podeszłym wieku wielogodzinne oczekiwanie na pomoc na Szpitalnym Oddziale Ratunkowym to może być wyrok śmierci. Może też nie dożyć do wizyty u lekarza specjalisty. Takie są jednak realia w ochronie zdrowia. Czy coś możemy na to poradzić?
Walka o mecze piłkarskiej reprezentacji między Stadionem Narodowym a Stadionem Śląskim pokazuje, że mamy w Polsce za mało dużej piłki, a za dużo dużych obiektów.
Prezydent Joe Biden, żegnając Biały Dom, ustalił reguły dostępu do amerykańskich czipów sztucznej inteligencji. Podzielił świat na trzy grupy: sojusznicy mogą z nich korzystać do woli, innych obowiązują limity, wrogów objęto embargiem. Polska czuje się rozżalona, że nie jest wśród sojuszników. Przykre, ale co z tego wynika?