Chiny
-
Świat
Jak ojciec Ricci ewangelizował Chiny
400 lat temu zmarł w Pekinie jezuita Matteo Ricci, na dworze cesarza Chin znany jako mistrz Li Ma-tou. W naszych czasach jego dzieło wychwalają zarówno papieże, jak i chińscy komuniści. Jak to możliwe?
31.12.2010 -
Świat
Chiny i Indie: partnerzy i rywale
Wszystkich, których niepokoi wizja antyzachodniego sojuszu dwóch azjatyckich potęg, możemy uspokoić. Chindie nie powstaną.
9.12.2010 -
Świat
Dysydenci – czyli ciężkie życie „chińskich Wałęsów”
Idee noblisty Liu Xiaobo mogą dziś zrealizować tylko ci, którzy wtrącili go do więzienia. Bo zwolennicy demokracji są w Chinach nieliczni, rozproszeni i podzieleni.
23.10.2010 -
Świat
Pokojowy Nobel 2010 dla Liu Xiaobo
Technicznie biorąc, to drugi pokojowy Nobel dla osoby z terytorium obecnych Chin Ludowych. W 1989 r. laureatem był Tybetańczyk Dalajlama XIV, dziś jest nim etniczny Chińczyk Liu Xiaobo. Władze chińskie nie są z tego dumne, tak jak polskie nie były dumne z pokojowego Nobla dla Lecha Wałęsy w 1983.
8.10.2010 -
Świat
Rewolucja społeczna w Chinach
Chiny ciągle wydają się zajęte same sobą, a główną siłę napędową widzą w dwustumilionowej klasie średniej. To, co się tam dzieje, staje się jednak coraz ważniejsze dla świata.
3.07.2010 -
Świat
Jak w Chinach buduje się autostrady
Chińczycy szykują się do budowy fragmentów autostrady A2 ze Strykowa do Warszawy. A jak budują u siebie?
7.06.2010 -
Film
Recenzja filmu: "Chinka", reż. Xialou Guo
Inicjacja Chinki to rozpacz. Zgwałcił ją prostak, cham, kierowca ciężarówki wioząc niby do kina. A potem wyszła za dziada poznanego w salonie masażu.
4.06.2010 -
Rynek
Zasadzki made in China
Pekin sprzedaje za granicę znacznie więcej, niż kupuje od innych. Coraz częściej widać, że w grze o światowe rynki Chińczycy na różne sposoby faulują.
15.05.2010 -
Świat
Rusza EXPO 2010 w Szanghaju
Pekin olśnił świat najwspanialszą olimpiadą w historii, Szanghaj miał być gospodarzem największej Światowej Wystawy. I tak się też stało.
1.05.2010 -
Galerie
Partyzanci zapomnianych wojen
Zawsze niepokorni, jak to ludzie z gór, zawsze marginalizowani lub przepędzani, bo obcy, zawsze w mniejszości, zostali wypchnięci trzysta lat temu z Chin w północne rejony dzisiejszych państw Azji Południowo-Wschodniej – Tajlandii, Birmy, Laosu i Wietnamu. Tam też okazali się niechciani i krnąbrni. Przez pół wieku pozostający w partyzantce.
23.04.2010