Sąd Najwyższy zbadał, jakie zalety mógł mieć sędzia Jerzy Daniluk, skoro przekonał neo-KRS do swojej kandydatury do Sądu Apelacyjnego. To, czego się doszukał, pokazuje schemat postępowania wobec kandydatów promowanych przez władzę.
Po sprawie Waldemara Żurka nie będzie już żadnych wątpliwości. Trybunał w Strasburgu jasno podkreślił, że wypowiadanie się na tematy związane z obroną praworządności to nie tylko kwestia wolności słowa każdego sędziego, ale wręcz jego obowiązek.
Trybunał w Strasburgu stwierdził, że represje wobec sędziego Waldemara Żurka były próbą uciszenia go i naruszyły wolność słowa. To gotowy akt oskarżenia wobec polskich władz. Wyrok ma wagę symboliczną: Żurek jest najbardziej prześladowanym przez władzę sędzią w kraju.
Dagmara Pawełczyk-Woicka, prezeska Sądu Okręgowego w Krakowie, mianowana na to stanowisko przez swojego szkolnego kolegę Zbigniewa Ziobrę, teraz została przewodniczącą Krajowej Rady Sądownictwa, bo Ziobro w wyniku politycznych negocjacji przejął pełną kontrolę nad KRS. Teraz Pawełczyk-Woicka ma stać na straży niezależności sędziowskiej.
Być może to kolejna cena, jaką PiS zapłacił Zbigniewowi Ziobrze za poparcie przez Solidarną Polskę prezydenckiego projektu zmian w Izbie Dyscyplinarnej.
Słuchając Adama Glapińskiego „glapiącego” (to słowo ma szansę wejść do kanonu języka politycznego) na swój temat, od razu nasuwa się Lec: „Ja jestem piękny, ja jestem silny, ja jestem mądry, ja jestem dobry. I ja to wszystko odkryłem!”.
Najnowszy pomysł ziobrystów, by włączyć neo-KRS w proces losowania sędziów do nowej Izby Dyscyplinarnej, jest ewidentną prowokacją wobec Unii Europejskiej i kpiną z Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu.
Fakt powołania sędziego w okresie PRL nie wystarczy do podważenia jego bezstronności – orzekł TSUE na pytanie neosędziego Sądu Najwyższego Kamila Zaradkiewicza. Ale i tak ma on powód do zadowolenia.
Sędzia Igor Tuleya nie został dziś dopuszczony do pracy mimo orzeczenia sądu. Powtarza się sytuacja z sędzią Pawłem Juszczyszynem, blokowanym przez Macieja Nawackiego, prezesa Sądu Rejonowego w Olsztynie i członka neo-KRS.
To, że większość zgłoszonych projektów (poza tym KO-Lewicy) nie idzie w kierunku przywrócenia praworządności, a jedynie stwarza takie wrażenie, jest oczywiste. Unia, uznając rozpoczęcie prac za wystarczające, weszłaby w tę grę pozorów.