Niemcy w końcu podjęli decyzję o przekazaniu Ukrainie czołgów Leopard. Ich wahania, całe to „scholzowanie” wywołało irytację Ameryki i jej sojuszników z proukraińskiej koalicji. Ale spróbujmy zrozumieć Niemców. Ich wizja historii i polityki przed rokiem się zawaliła. Zmiana wymaga czasu i wsparcia. Także ze strony Polski.
Sprawa czołgów dla Ukrainy pokazała jak na dłoni obecne i przyszłe kierunki oddziaływania Ameryki Bidena na Europę. Z Niemcami i Polską jako głównymi punktami współpracy, a nie konfliktu – czy to się w obozie PiS podoba, czy nie. Nasz kraj awansował na miejsce tuż poza „podium”, co nie daje pozycji medalowej, ale stawia Polskę w miejscu do tej pory nam niedostępnym.
Dlaczego kanclerz Olaf Scholz ociągał się z wysłaniem czołgów na Ukrainę? I co będzie dalej po podjęciu tej decyzji? Rozmowa z Piotrem Burasem z EFCR.
Jest szansa, że dzięki bystrości umysłu i strategicznemu sprytowi polityków takich jak minister Błaszczak jakoś się obronimy.
Co sprawiło, że kanclerz Olaf Scholz i członkowie jego partii SPD poszli na zderzenie z opinią międzynarodową, wewnętrzną, sojusznikami i koalicjantami oraz – jak się wydaje – dziejową koniecznością?
Kanclerz Olaf Scholz podjął decyzję o wysłaniu czołgów Leopard 2 do Ukrainy i zezwala na to samo innym krajom, m.in. Polsce – podają niemieckie media.
Kolejne sygnały wskazują, że Niemcy zbliżają się do zgody na dostarczenie czołgów swojej produkcji, a może same je wyślą. Upór kanclerza Olafa Scholza traci sens w zderzeniu z sojusznikami, interesami i potrzebą o historycznym znaczeniu.
Szefowa resortu spraw zagranicznych Niemiec Annalena Baerbock w niedzielę zapewniła, że Niemcy nie będą utrudniać przekazania czołgów Leopard 2 walczącej Ukrainie przez inne europejskie kraje.
Partnerstwo z Niemcami w Europie to w oczach PiS nie tyle wspólne działanie, ile wytykanie Niemcom dawnych i niedawnych zaszłości i ostentacyjne poganianie niemrawców do większych starań na rzecz Ukrainy.
Fanka Stalina i NRD Sahra Wagenknecht może w nowym roku rozsadzić lewą stronę niemieckiej sceny politycznej. W reakcji niektórzy z nich oskarżają ją o celowy demontaż partii, widzą w niej wręcz prawicowego kreta.