Poparcie dla PiS zaczęło wzrastać do poziomów nienotowanych od wyroku Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji. Czy kryzys na granicy z Białorusią pozwoli prawicy odzyskać hegemonię? Rozmowa z Barbarą Brodzińską-Mirowską.
Szybko rosnące ceny najmocniej uderzają po kieszeni beneficjentów „dobrej zmiany”. To, co dały im rządy PiS, teraz odbiera inflacja. Czy drożyzna wpłynie na sytuację polityczną?
Straszny skandal zrobił się z 50. urodzin Roberta Mazurka. Padło na ich temat już tyle wielkich słów, że powoli ginie nam z oczu kilka spraw podstawowych.
Być może PiS sądzi, że jeśli wyrokiem Trybunału Julii Przyłębskiej zmieni treść odpowiedniego artykułu ustawy o radiofonii i telewizji, to koncern Discovery nie będzie się mógł skutecznie domagać odszkodowania. Ale międzynarodowy arbitraż tego nie łyknie i zasądzi wielomiliardowe kwoty.
Uchwałę anty-LGBT uchylił sejmik świętokrzyski, w poniedziałek ma to zrobić małopolski. Jeśli zmiany będą faktycznie znaczące, będzie to dowód skuteczności presji Unii Europejskiej. Ale też zupełnego braku zasad, nieprawdaż?
W kancelarii premiera powstaną nowe posady. I problemem wcale nie jest to, że będą świetnie płatne.
Najnowsze ujawnione maile – rząd nie chce zająć stanowiska, czy są fałszywe, czy prawdziwe – pokazują, że Julia Przyłębska mogła być konsultowana w sprawie wyboru osoby, która miałaby kierować Izbą Kontroli Nadzwyczajnej w Sądzie Najwyższym. To dziwne i nie ma umocowania w prawie.
Dziś Sejm zajmuje się rządowymi zmianami w przepisach dotyczących ubiegania się o status uchodźcy. Biuro Instytucji Demokratycznych i Praw Człowieka (ODiHR), agenda OBWE, na wniosek RPO Marcina Wiącka wydało „pilną opinię prawną”, według której przepisy łamią międzynarodowe zobowiązania Polski dotyczące procedur uchodźczych i praw człowieka.
Unia wstrzymuje pieniądze dla Polski, wnioskuje o kary i zapowiada kolejną skargę do TSUE. Władza PiS mówi o wojnie z Brukselą i groźbie polexitu. Izba Dyscyplinarna się zacina, więc sędziom możliwość sądzenia odbiera osobiście minister/prokurator Ziobro.
Władza PiS prowadzi grę, pokazując, że wykona orzeczenia TSUE na własnych warunkach. Unia – przynajmniej na razie – na te warunki się nie godzi. I trudno się dziwić, bo w oczywisty sposób lekceważą unijny Trybunał Sprawiedliwości.