Czy Salman Rushdie jest pechową ofiarą dawnej wojny, o której wszyscy, łącznie z nim samym, zapomnieli?
Fatwa Chomeiniego, nigdy nieodwołana, zadziałała dwa pokolenia później. Nienawiść posiana przed ponad 30 laty wydała krwawe żniwo w miejscu uchodzącym za azyl.
Jak ajatollah Chomeini obalał szacha i co z tego przyszło Iranowi.
40 lat temu ajatollah Chomeini rozpoczął tajne negocjacje z Waszyngtonem. Ich stawką były losy rewolucji islamskiej.
Brodaci mężczyźni w czarnych szatach. Duchowni szyiccy – ojcowie i nadzorcy czarnej rewolucji, która – ku zaskoczeniu Zachodu – w 1979 r. zmiotła prozachodni reżim szacha Pahlawiego.
Poniższy tekst jest fragmentem najnowszej książki Krzysztofa Mroziewicza "Bezczelność, bezkarność, bezsilność. Terroryzmy nowej generacji", wydanej przez Oficynę Wydawniczą Branta.
W 30-lecie rewolucji
Ajatollah Ruhollah Chomeini umarł 15 lat temu. Dzieło, które stworzył, przeżyło swego ojca i ma się dobrze. Jest to pionierskie państwo fundamentalizmu islamskiego.