W Mińsku w rocznicę zakończenia Wielkiej Wojny Ojczyźnianej odbywa się parada. Łukaszenka mimo pandemii, apeli Białorusinów i WHO nie zamierza jej odwołać.
Gdy większość państw zamyka granice i wprowadza stan wyjątkowy, Aleksander Łukaszenka radzi: „Myjcie ręce, pijcie wódkę i nie panikujcie”.
Białorusini wciąż nie zostali przez swoje władze poinformowani, na czym ma polegać zacieśnienie stosunków między Moskwą a Mińskiem.
17 listopada na Białorusi odbyły się wybory parlamentarne. Niespodzianek nie było – do parlamentu nie dostał się żaden przedstawiciel opozycji, ale masowych protestów też nie było.
Władimir Putin odwołał z Mińska swego ambasadora Michaiła Babicza. Może mieć to związek z aresztowaniem byłego szefa ochrony Aleksandra Łukaszenki Andrieja Wturina, posądzonego o współpracę z FSB i przyjęcie 150 tys. dol. łapówki.
Andrzej Duda zaprosił do Warszawy na obchody 80. rocznicy rozpoczęcia II wojny światowej prezydenta Białorusi Aleksandra Łukaszenkę. Trudno oczekiwać, że przyjedzie, skoro zaproszenia nie otrzymał Władimir Putin.
PiS próbuje stworzyć warunki dla polsko-białoruskiego resetu. „Po ludzku”, „po dobroci” dogadać się z Mińskiem.
Aneksji Białorusi nie będzie, przynajmniej w najbliższych miesiącach. Ale jak zwykle przed końcem roku w relacjach rosyjsko-białoruskich zrobiło się gorąco.
Kreml zaczyna się obawiać, że z Białorusią coś może pójść nie tak w razie ustąpienia Łukaszenki. Na przykład Białorusinom może zamarzyć się niezależność.
To kolejny dowód, że w Białorusi pierestrojki nie będzie. I ostrzeżenie dla całego dziennikarskiego środowiska: każdego dziennikarza władza we właściwym momencie przygasi.