Były minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro próbował zagadać komisję śledczą ds. śmierci Barbary Blidy. Trzeba go pochwalić, bo jego wykład zabrzmiał jak podręcznikowy przykład błyskotliwej kazuistyki. Brakowało tylko jednego drobiazgu: prawdy!
Mimo powołania sejmowej komisji śledczej trudno wyjaśnić okoliczności śmierci Barbary Blidy. Wydaje się, że służbom specjalnym, prokuratorom i wielu politykom najbardziej zależy na tym, by sprawę umorzyć.
Dlaczego po dwóch latach śledztwa prokuratury i roku prac sejmowej komisji śledczej wciąż niewiele wiadomo?
Rozmowa z Ryszardem Kaliszem
[fot.] Zych Leszek, [fot.] Późniak Tadeusz, [fot.] Kraszewski Stefan/PAP, [fot.] Supernak Paweł/PAP
Po samobójczej śmierci Barbary Blidy jej rodzina zaczęła szukać adwokata na swojego pełnomocnika. Blidowie pytali znajomych prawników, kto byłby najlepszy i najskuteczniejszy. Ci wskazali bez wahania mecenasa Leszka Piotrowskiego.
Dramatyczna śmierć Barbary Blidy przypomniała o aferach węglowych, o których mówiło się na Śląsku od wielu lat. Teraz, kiedy śledztwa wkraczają w decydującą fazę, warto do nich wrócić.
Cokolwiek funkcjonariusze ABW mieli na Barbarę Blidę, to jej śmierć ich obciąża.