Na ratunek rzuciło się poznańskie zoo. Ale w tej historii można dostrzec alegorię naszego codziennego, banalnie bezdusznego stosunku do zwierząt.
Zdarza się, że człowiek – z litości, z przypadku albo i z bezmyślności – udomowi dzikie zwierzę, a nawet je serdecznie pokocha, dostrzegając w nim niemal ludzką inteligencję. A jak to wygląda od strony zwierzęcia? Czy – wzajemnie – w sympatycznym, dwunożnym stworze widzi żurawia, dzika, zająca?
Edward zginął, zamęczony przez ludzi, którym zabrakło wyobraźni i wiedzy. Zapłacił najwyższą cenę za to, że zaprzyjaźnił się z człowiekiem.
Czy w odniesieniu do zwierząt można mówić o inteligencji, emocjach, wolnej woli.
Gdy na świecie rozkręcają się kosztowne plany wskrzeszenia do życia gatunków wymarłych przed setkami lat, u nas utrudnia się przetrwanie skromnego projektu przywrócenia polskiej przyrodzie susłów.
Tygrysów i lampartów nie da się ukryć. Przez pięć lat nikogo z powołanych do kontroli służb to nie obeszło?
To nietypowa przychodnia weterynaryjna. U nich każde zwierzę znajdzie pomoc. Uczą bociany latać, rysie – polować. Ratują nawet niedźwiedzie.
Czy parlament uchwali zakaz występów zwierząt w cyrkach? Wydaje się to jedną z niewielu spraw, gdzie porozumienie ponad politycznymi podziałami byłoby możliwe.
Skóra niedźwiedzia polarnego (ta z lotniskowej gabloty) miała leżeć na podłodze sypialni, a skóra krokodyla (ta z lotniskowego magazynu) na podłodze w łazience. Do łazienki inna niż krokodyla się nie nadawała. Tylko ta była wodoodporna.
Tygrys w walizce, setki żółwi poupychane w kartonach, tukany ukryte w skarpetkach. W wakacje kwitnie nielegalny handel dzikimi zwierzętami. Szacuje się, że to drugi, po handlu narkotykami, najbardziej intratny rodzaj przemytu.