Prawdziwie oniemiałam, czytając informację o tym, że w gminie Solina w Bieszczadach pojawił się pomysł odstrzelenia niedźwiedzia.
Na hasło „rodzime dzikie koty” Europejczycy odpowiadają: rysie. O żbikach mało kto pamięta.
Zwierzęta lądowe podróżowały po oceanach długo przed pojawieniem się człowieka i jego statków. Wtedy przyczyniało się to do ich sukcesów ewolucyjnych. Dziś może być przyczyną klęski całych ekosystemów.
Wytępieni drapieżcy wracają. Czy w Europie XXI w. wilka, rysia i niedźwiedzia będzie tak łatwo zobaczyć w naturze jak jelenia, sarnę i dzika?
Patrząc na żywienie zwierząt w zoo, więcej można dowiedzieć się o człowieku niż o zwierzętach.
Dzikie zwierzęta w miastach przestały szokować. Coraz bardziej dają się ludziom we znaki. Potrzebujemy kompleksowych rozwiązań, a sięgamy po flintę lub marchewkę.
Rozmowa z dr. Robertem Maślakiem o granicach w kochaniu zwierząt – tych emocjonalnych i tych prawnych.
Gatunki inwazyjne są postrzegane jako zagrożenie dla lokalnej przyrody. Jednak czasami mogą ją wzbogacić i wypełnić lukę po wymarłych organizmach.
Obserwuję w mediach przerażającą relację: akcję odłowu człowieka i pumy. Tak właśnie: polowanie na człowieka z pumą. Dzieje się to w Polsce w 2020 r.