Żeby pojąć, dlaczego Rosja napadła na Ukrainę, należy przede wszystkim zrozumieć rzeczywiste powody wybuchu I wojny światowej. I tyle? Aż tyle. Edukacja historyczna sprawia, że u obywateli nie wykształca się analityczne postrzeganie świata i tracą instynkt samozachowawczy.
Nikt nie przypuszczał, że konflikt zbrojny w XXI w. może przekształcić się w okopową masakrę jak w czasie I wojny światowej. Wszyscy przewidywali szybkie rozstrzygnięcie z użyciem małych armii zawodowych, w serii precyzyjnych uderzeń i z szerokim udziałem sił powietrznych. Co się stało w Ukrainie?
Z perspektywy Kremla opanowanie Galicji podczas pierwszej wojny światowej miało być elementem „zbierania ziem ruskich”.
Bitwy pod Gubinem i Tannenbergiem to zbiór wydarzeń, który jako żywo dzisiaj oglądamy w Ukrainie. Z Grzegorzem Kalinowskim rozmawia Agata Passent.
Dla Zachodu jedyną racjonalną strategią – jeżeli naprawdę chce uniknąć wojny globalnej – jest jak najsilniejszy opór przeciw agresji Rosji. Zarówno w postaci sankcji i działań politycznych, jak i dostaw wojskowych dla Ukrainy.
Nazywani czarnymi psami imperium senegalscy żołnierze byli źle traktowani i przez zwyciężonych Niemców, i przez zwycięską Francję, której służyli.
Żołnierz z pociskiem i żołnierz z osłem walczący podczas największej operacji desantowej I wojny stali się bohaterami państw, które potrzebowały nowych mitów założycielskich.
Prezydent Wilson stał się intelektualnie ociężały i rozkojarzony. „Coś dziwacznego działo się w jego głowie” – powiedział później jeden z najbliższych współpracowników.
Czym żyła w 1926 r. prasa w Polsce? Przewidywaniem skutków zamachu majowego? Wyborem Ignacego Mościckiego na prezydenta? Przyjęciem Niemiec do Ligii Narodów? Bynajmniej. Najgorętsze wiadomości dotyczyły pościgu za Wiktorem Zielińskim.
105 lat temu, we wrześniu 1914 r., Rosjanie po raz pierwszy zajęli Lwów, stolicę austriackiej Galicji. Ta okupacja była przedsmakiem nieszczęść, jakie spadły na wiele polskich miast w XX w.