W sobotę 6 czerwca rozpoczynają się III World Air Games-Torino 2009, czyli Igrzyska Lotnicze w Turynie. Polskę reprezentuje 11-osobowa ekipa z realnymi szansami na kilka medali. W szybownictwie
Prawda jest smutna. Polscy mistrzowie zimy są jak ostatni Mohikanie. Za nimi i przed nimi próżnia. Jakimś cudem, na przekór realiom, wybili się na medale, ale nie mają w kraju ani rywali, ani następców.
Igrzyska bałaganu – tak coraz częściej o organizacji igrzysk wypowiadają się sportowcy, kibice i działacze. To nie bałagan, to improwizacja – z coraz mniejszym przekonaniem ripostują gospodarze.
Fanfary zagrały, wystrzeliły race. Sofia Loren poprowadziła orszak z flagą, a Stefania Belmondo przytknęła pochodnię do kurka z gazem. Ogień powędrował aż na szczyt potężnej, górującej nad miastem konstrukcji z żelaznych warkoczy. Zapłonął znicz. Olimpiada jest piękna, nam jak zwykle idzie średnio.
14 aren olimpijskich, 15 dyscyplin, 84 konkurencje, 2550 zawodników z 85 krajów – XX Zimowe Igrzyska Olimpijskie już są pod wieloma względami rekordowe. Wielki śnieżno-lodowy show rozpocznie się w piątek w Turynie, a potem (10–26 lutego) rozgrywać się będzie także w siedmiu górskich kurortach Piemontu. Trzymajmy kciuki, by nasza 48-osobowa reprezentacja nie wystąpiła wyłącznie w roli statystów.
10 lutego ruszają w Turynie XX Zimowe Igrzyska Olimpijskie. Trzecie (po Cortinie d‘Ampezzo i Rzymie) przygotowywane we Włoszech. W bólach, bo na działający u stóp Alp komitet organizacyjny od początku spadła cała lawina problemów. Teraz już może być tylko z górki.
Petr Chudy, sekretarz generalny Komitetu Kandydatury Popradu, miał świętą rację w złości wyrzucając Juanowi Antonio Samaranchowi, że tylko rozrzutny MKOl może wpaść na tak szatańsko kosztowny pomysł. Była nim 109 sesja w Seulu, podczas której wybierano gospodarza zimowych igrzysk w 2006 r.
Miejsce organizacji zimowych igrzysk w 2006 r. zostanie wybrane przez MKOl w marcu. Jednak z opublikowanego 23 stycznia, raportu komisji oceniającej kandydatów (Helsinki, Klagenfurt, Poprad, Sion, Turyn i Zakopane), wynika, że Zakopane nie ma szans. Wśród wielu uwag krytycznych jest i ta o konflikcie między komitetem kandydatury a ekologami. "W obecnej sytuacji nawet samo podjęcie konstruktywnego dialogu między obiema stronami wydaje się być trudne" - czytamy w raporcie.
Według górali było jak za PRL: malowanie płotów i słupów, chorągiewki zatknięte nawet na drzewach w Tatrzańskim Parku Narodowym. Wiwatujące dzieci odziane w olimpijskie kaftaniki. Transparenty (słynny już "Welcome in Zakopane" z błędem, który trzeba było przemalować nocą). Urzędników MKOl konwojowano w mieście i ochraniano jak przywódców wielkich mocarstw, co wprawiało w zdumienie nie tylko zakopiańczyków, ale samych bohaterów spektaklu.
Przyznanie Zakopanemu prawa do organizacji zimowych igrzysk olimpijskich w 2006 r. nabrało nagle realnego kształtu. Do tego stopnia, że rząd udzielił finansowych gwarancji inicjatorom przedsięwzięcia. Dzięki temu Zakopane oficjalnie zgłosiło swą kandydaturę do przeprowadzenia XX jubileuszowych Zimowych Igrzysk Olimpijskich.